Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Tu omawiamy ogólne zagadnienia techniczne, niezwiązane stricte z danym modelem motocykla
Regulamin działu Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.
Spam będzie usuwany.

Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez goramo » N wrz 05, 2010 8:43 pm

Cześć :)

Ludziska pomóżcie :!:


Motocykl odebrałem w czwartek. Przez weekend zrobiłem 1 tys km więc w tygodniu wybieram się na pierwszy przegląd.


Ale mam problem:

Pierwszy dzień po odbiorze moto z salonu przejechałem 130 km - motocykl chodził jak marzenie.

Drugi dzień - wczoraj - zrobiłem 700 km i motocykl chodził jak marzenie...

Wieczorem wracając do domu zatankowałem paliwko na stacji, na której jeszcze nigdy nie tankowałem (ale nie jakaś noname, tylko Lotos). Zalałem Pb98.

Przyjechałem do domciu i postawiłem sprzęt na noc.

Dzisiaj pojechałem troszkę pojeździć i............ masakra!!!

Po kilkudziesięciu km motocykl zaczął szarpać w czasie jazdy... Na początku działo się to przy obrotach około 6 tys - przy jednostajnej jeździe moto dawało kangury do przodu i zwalniało a obroty spadały o 500.

Przejechałem potem jeszcze kilkadziesiąt km i sytuacja się powtarzała - ale nie za każdym razem. Raz szedł przez całą skalę obrotomierza równiutko, a czasami zaczynał szarpać jak jasna cholera.... :evil:


Pomyślałem, że może łańcuch już luźny, więc podjechałem do kumpla i podciągnąłem trochę. Przejechałem się na próbę kawałeczek i niby OK.

Ale potem jak wracałem do domu to znowu moto zaczęło dawać jebitne kangury :shock:

I to w coraz szerszym zakresie obrotów - w tej chwili zaczyna szarpać nawet już przy 4,5 tys obrotów.
I też nie za każdym razem - przez chwilę jedzie gładko, za chwilę wystarczy lekko odjąć gaz i zaczyna się szarpanie. Potem szarpie przy przyspieszaniu, ale najbardziej przy jednostajnej jeździe...

Normalnie momentami nie idzie jechać - moto tak szarpie jakby waliło się w heble.... :shock:


Mam wrażenie, że albo gdzieś przytyka się dopływ paliwa - może gówniane zasyfione paliwo zatankowałem, albo może gubi gdzieś prąd na świecach... :roll:


Czy ktoś z was miał podobne objawy kiedykolwiek?



Druga sprawa - mój kolega ma CBF600 -od nowości. W tej chwili ma najechane prawie 12 tys i mimo, iż pałuje sprzęt do czerwonego pola, to kolanka wydechów są tylko lekko przebarwione.

U mnie praktycznie po pierwszej jeździe z salonu do domu zrobiły się lekko czerwono-fioletowe przy samej głowicy - mimo, iż ani razu nie przekroczyłem 130km/h - jechałem głównie 110-120.
Drugiego dnia po przelocie tych 700 km zrobiły się już bardziej czerwono-fioletowo-żółte aż za pierwsze załamanie kolektora.

Przez te pierwsze 700 km nie jeździłem jakoś przesadnie szybko - na trasie prędkości w zakresie 110-140 km/h - momentami przy wyprzedzaniu trochę szybciej, ale to na króciutko...

Czy u was też rury się tak szybko przebarwiły? :roll:


Proszę o odpowiedź.


P.S.
Oczywiście jutro dzwonię do serwisu i umawiam się na pierwszy przegląd po 1 tys km, więc od razu będę zgłaszał niepokojące objawy...

Ale chciałem również zaczerpnąć Waszej rady...



Z góry dziękuję i pozdrawiam. :)
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8488
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez zbyhu » Pn wrz 06, 2010 6:53 am

Yo!

Trudno cos powiedziec. Takie objawy moze spowodowac chyba wiele przyczyn. Takze zglos na gwarancji i po sprawie ;). Tylko nic im nie sugeruj odnosnie paliwa, bo jeszcze gotowi potem zwalic cala wine na Ciebie.

A jesli o kolanka chodzi. To ja co prawda nie mialem nowego motocykla, ale u mnie kolanka tez byly poprzebarwiane. Zoltosci i fiolety. Takze raczej ten typ tak ma. Skonczyly sie czasy dobrych materialow, chromowanych rur.

Pozdro
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7385
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez goramo » Pn wrz 06, 2010 7:45 am

Takze zglos na gwarancji i po sprawie ;).


Tak zrobię, a w zasadzie już zrobiłem. Jutro jadę na przegląd.

Jednak chyba każdy wie jaka jest gadka z "mechanikami" w serwisie...

Wsiądą, przejadą się i albo usterka w tym czasie nie wystąpi, więc powiedzą, że jest OK i spadaj. Albo nawet jak usterka się pojawi to powiedzą to samo, żeby nie musieć tam gmerać za darmo....

Nie mam kompletnie zaufania do ASO.
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8488
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez goramo » Pn wrz 06, 2010 8:03 am

Generalnie, to trochę podłamałem się tym szarpaniem.

Zastanawiałem się nad zakupem Bandziora 12,5 lub właśnie CBFy.

CBF bardziej mi podchodziła ale była droższa. Nadarzyła się okazja zakupu rocznika wyprzedażowego więc się nie wahałem.

Hondę wybrałem głównie ze względu na "legendarną" niezawodność.... :x

Tym bardziej jestem wkurwiony, że moto robi takie szopki już przy trzeciej przejażdżce... :?
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8488
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez zbyhu » Pn wrz 06, 2010 8:07 am

Yo!

To wez mechanika na plecy i jezdzij z nim tak dlugo, az zobaczy problem :P.
Tez nie mam do ASO zaufania. Ale takie objawy, jakie opisujesz, to tylko w najlepszym ukladzie paliwo, co tez nie sadze, bo Lotos to nie jest zla marka.
Ja bym bardziej obstawial jakies elektroniczne gowno - jakis czujnik (jest ich w pizdu w tym moto - doliczylem sie 10 sztuk), lub gorzej - wtryski lub komp...

Pzdr
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7385
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez Trollsky » Pn wrz 06, 2010 8:12 am

to szarpanie przejdzie. albo waha zjełczała , najlepiej pojedz w ramach gwarancji niech zdiagnozują

tez sie wahalem pomiedzy cbf a b12,5 ale bandzior opasły jest i nie skreca tak dobrze.
Avatar użytkownika
Trollsky
Znawca
 
Posty: 335
Dołączył(a): Pn wrz 06, 2010 8:08 am

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez goramo » Śr wrz 08, 2010 6:28 am

Rozmawiałem z zaprzyjaźnionym mechaniorem.

Wygląda na to, że chyba coś popierdzielili z montażem alarmu - może tam gdzie wcinali się w wiązki coś się rozłącza lub masuje itp.

Wina paliwa to raczej nie jest, bo wyjeździłem paliwo, zalałem nowe + "czyścidło" do wtrysków i nie pomaga.
Przy chujowym paliwku moto nie miałoby mocy, muliło by się przy przyspieszaniu a jakby się zakrztusiło, to raczej robiło by buuuuu.... czy coś w tym guście...


Tutaj wygląda to tak, że w pewnym momencie silnik traci zasilanie w prund i na ułamek sekundy się wyłącza - obrotomierz spada jakby się wskazówka urwała, nie ma żadnego Buuuu.... i tp.

Po prostu jedziesz, wsio OK i nagle JEB, JEB z obrotów jakby nożem uciął....


Najbardziej się to dzieje w okolicach obrotów przy których silnik ma największe drgania - 5-6 tys.



Druga możliwość jest taka, że czujnik położenia motocykla - ten fabryczny, który wyłącza silnik po przewróceniu się motocykla - może wariować. Koleś miał taki przypadek w bandziorze.


No jak powyższe nie okaże się trafione, to może być jeszcze któryś z czujników w silniku TPS, albo czujnik położenia wału korbowego...
Ale raczej bym obstawiał, że to "spece" z ASO spieprzyli montaż alarmu, niż to, że fabryka coś spieprzyła....


Zobaczymy...
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8488
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez zbyhu » Śr wrz 08, 2010 7:27 am

Yo!

Czyli jak mowilem - jakies elektroniczne gowno :P.

A swoja droga co Cie podkusilo do zakladania alarmu?
Ryczy to tylko i wyzera szybko male aku CBFy...

Z alarmow, to jedynie bylbym sklonny zalozyc blokade tarczy z alarmem.

Powodzenia w walce.

Pzdr
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7385
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez goramo » Śr wrz 08, 2010 7:57 am

zbyhu napisał(a):Yo!

Czyli jak mowilem - jakies elektroniczne gowno :P.

A swoja droga co Cie podkusilo do zakladania alarmu?
Ryczy to tylko i wyzera szybko male aku CBFy...

Z alarmow, to jedynie bylbym sklonny zalozyc blokade tarczy z alarmem.

Powodzenia w walce.

Pzdr



Przy AC wymagają żeby były zabezpieczenia elektroniczne.... :wink:
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8488
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Pierwszy tysiąc km i .... pierwsze problemy... :-/

Postprzez klemens » Cz wrz 09, 2010 8:37 am

Cześć! witam wszystkich na nowym forum. Co do problemów Goramo: 3 osoby z mojego otoczenia miały problemy bezpośrednio po zatankowaniu na Lotosie- 2 osoby po wlaniu benzyny i jedna-gazu. Dotyczy to różnych stacji. Poza tym żona prowadzi stację benzynową i jedyną sieciową stacją, na której nie pozwala mi tankować jest właśnie Lotos. Czyli coś jest na rzeczy. Co do alarmu, mam blokadę tarczy z własnym alarmem i spisuje się super. A zabezpieczeniem elektronicznym autocasco może być chyba immobilisier. Od początku waham się się, czy je wykupić ale jakoś mi szkoda kasy. Takie objawy, jak Goramo miałem kiedyś w jednym z aut (nowym). Serwis też zakładał alarm. Nigdy nikomu nie udało się dojść przyczyny szarpania i gaśnięcia - auto sprzedałem. Co prawda serwis w Niemczech sugerował czujnik położenia wału korbowego ale już tyle elementów wymieniłem wcześniej, że już miałem skurwiela dosyć. W innym aucie po jakimś czasie też miałem podobne objawy i właśnie wymiana tegoż czujnika pomogła. Pzdr. Klemens.
Lepiej się wysrać i spóźnić niż być na czas i się zesrać
Avatar użytkownika
klemens
Nightmare
 
Posty: 5259
Dołączył(a): Cz wrz 09, 2010 8:04 am
Wiek: 62
Motocykl: T7

Następna strona

Powrót do Warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości