Witam . Od jakiegoś czasu zaczynają mi się pojawiać problemy z zapalaniem zimnego silnika. Sprawa jest taka że moja honda na zimno zaskakuje na moment , po czym gasnie i już pozamiatane. Można krecić do upadłego i nic. Dopiero po jakieś godzinie zaskakuje od razu i potem jakiś czas jest spokój . Model na gaźniku, swiece wymienione jakieś 5 tys wstecz. Ktoś ma jakieś sugestie?
witam , nie zaglądałem dawno , ale problem nie zniknął. Świece wymienione w zeszłym roku na zwkle. Gażniki i zawory jeszcze nie regulowałem ,a zrobiłem na moto 7 tyś od czasu jak go kupiłem. Raczej jeżdżę na krótkich dystansach tak do 50 km. Myslałem o zmiane świec na irydowe , tylko czy to pomoże. Moto jak już zapali to pracuje raczej równo..... jak zapali
Skoro w moto pojawiają się problemy z rozruchem, a odkąd go kupiłeś sprzęt nie widział porządnego serwisu, to moim zdaniem czas najwyższy się tym zająć.
Dopóki nie weźmiesz się za podstawowy serwis i nie będziesz miał pewności, że moto jest wyregulowane jak producent przykazał, to gdybanie o przyczynach trudnego rozruchu jest jałowe.