Po naczytaniu się apokaliptycznych scenariuszy z crash padami w roli głównej, zapadła decyzja - wywalam crash pady, montuję gmole. Kupiłem Kappy, te bliźniaki Givi. Piszą wszędzie co by montaż powierzyć fachowcom, ale ja przekorny z natury jestem i nie za bardzo wierzę w nadprzyrodzone umiejętności fachmanów. Dziś zrobiłem przymiarkę do montażu i pojawiły się pierwsze problemy, mianowicie:
- ta długa śruba pod silnikiem przechodząca od lewej do prawej strony ma łeb z takim kołnierzykiem, niestety średnica tego łba to 25mm a dziura w bocznym secie ma 23-24mm, jak się odkręci nakrętkę z prawej strony moto nie da rady wyjąć śruby
czyżby trzeba było demontować cały ten boczny set, trochę to kłopot, bo trzeba rozpieprzyć np mocowanie wahacza, co tu zrobić???? jakoś delikatnie rozfrezować tę dziurę ??? ten rejon na fotkach
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f70 ... 9437d.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a77 ... ed1dc.html- czy jak już wyjmę tę śrubę, to jest jakieś zagrożenie przemieszczenia silnika, opadnięcia czy cuś, czy pozostałe śruby utrzymają silnik na miejscu
- no i po wstępnych przymiarkach stwierdzam, że otwory w gmolu pasują tak z dokładnością +-2mm, moze kurde być problem z powkładaniem śrub na miejsce
Może ktoś z kolegów zmierzył się z tematem i podzieli się poradami praktycznymi, będę wdzięczny
Dodam jeszcze że trochę doświadczenia mechanicznego mam, więc żaden demontaż mi nie straszny, ale po co wyważać drzwi do których ktoś może już dorobił klucz