Patrząc na różnego rodzaju sprzęty wyrzeźbione przez niektórych samozwańczych "tunerów" to rzeczywiście nie ma rzeczy nie możliwych...
Tylko powiedzcie mi po jaką cholerę pakować niezbyt sztywną (pojedynczy, grzbietowy profil) ramę silnik od sporta? Przecież to jest sprzęt zaprojektowany zupełnie w innym celu - nie ta rama, nie te zawieszenia, nie te hamulce ... nie tędy droga moim zdaniem...
Jak by mną ogarnęła potrzeba mocy to bym poszedł zdecydowanie w zmianę motocykla. Jest wtedy pewność, że kupujesz sprzęt, który stanowi jakąś spójną całość i możliwości jego konstrukcji sprostają osiągom.