raphi napisał(a):To o co więc chodzi przy naszych krowiastych blaszanych pierdzipędach? Pewnie przełożyli elektrykę z bladego wraz z silnikiem - bez wysilania się. I mamy 252 kg ale za to lekką elektrykę
Ostatnio rozmawialem z goru motocyklowym w Hondzie i powiedział, że to jest właśnie sedno problemów z palonymi alternatorami. Caly dół silnika wiec i alternator jest z bladego, do którego jako do zapierdalacza nikt nie przewidywał montowania setki elektro gadżetów. Dlatego tez m.in. grzane manetki hondowskie na niskich obrotach silnika się wyłączają. A jak ktoś zamontuje grzane oxfordy, gniazdo zapalniczki, navi i jeszcze lata w korku na dlugich z tym wszystkim to ma jak w banku, że alternator się spali prędzej niż poźniej. I tyle.