Witam drogich forumowiczów bardzo chciał bym was prosić o pomoc.
Po długiej pauzie zimowej w marcu (motor trzymany w garażu nieogrzewanym) naładowałem akumulator NCka bo był martwy po zimie. Podkreślę że motor kupiłem w lipcu ubiegłego roku (jeszcze na gwarancji). Kilka razy miałem okazje w marcu pojeździć jednak po dłuższej przerwie pomiędzy jazdami akumulator znowu sie rozładował. Przy okazji przeglądu na początku sezonu w serwisie hondy zwróciłem uwagę aby sprawdzili akumulator (jeszcze na gwarancji) gdyż nie trzyma pomimo ładowania. Serwis niec nie stwierdził swoje zrobili i za przegląd kaske skasowali.
Efekt obecnie jest taki dzień pojeżdżę potem dwa dni pauzy w garażu i po dwóch dniach kontrolki sie palą ale motor nie odpala, dziwne bo nawet kontrolki przy rozruchu nie przygasają. Jak podłączę na 15 min prostownik to pokazuje że jest naładowany i znów odpala normalnie i ponownie po dwóch dniach to samo.
Co to może być ktoś miał taki sam przypadek dodam ze mam podłączone gniazdko zapalniczki i pod USB z pominięciem stacyjki. Nie sadze aby to zżerało tyle prądu aby w ciągu dwóch dni rozładować nowy akumulator. W ubiegłym sezonie nie miałem takiego problemu a dodatkowe gniazdo ładowania było zamontowane przy zakupie.
Motor wstawiłem dziś do serwisu ale sami przy przyjeciu nie wiedzą od czego to może być, nie mam więc żadnych pomysłów proszę was o pomoc