Problemy z odpaleniem NC750

[bielec]

Witam drogich forumowiczów bardzo chciał bym was prosić o pomoc.
Po długiej pauzie zimowej w marcu (motor trzymany w garażu nieogrzewanym) naładowałem akumulator NCka bo był martwy po zimie. Podkreślę że motor kupiłem w lipcu ubiegłego roku (jeszcze na gwarancji). Kilka razy miałem okazje w marcu pojeździć jednak po dłuższej przerwie pomiędzy jazdami akumulator znowu sie rozładował. Przy okazji przeglądu na początku sezonu w serwisie hondy zwróciłem uwagę aby sprawdzili akumulator (jeszcze na gwarancji) gdyż nie trzyma pomimo ładowania. Serwis niec nie stwierdził swoje zrobili i za przegląd kaske skasowali.
Efekt obecnie jest taki dzień pojeżdżę potem dwa dni pauzy w garażu i po dwóch dniach kontrolki sie palą ale motor nie odpala, dziwne bo nawet kontrolki przy rozruchu nie przygasają. Jak podłączę na 15 min prostownik to pokazuje że jest naładowany i znów odpala normalnie i ponownie po dwóch dniach to samo.
Co to może być ktoś miał taki sam przypadek dodam ze mam podłączone gniazdko zapalniczki i pod USB z pominięciem stacyjki. Nie sadze aby to zżerało tyle prądu aby w ciągu dwóch dni rozładować nowy akumulator. W ubiegłym sezonie nie miałem takiego problemu a dodatkowe gniazdo ładowania było zamontowane przy zakupie.
Motor wstawiłem dziś do serwisu ale sami przy przyjeciu nie wiedzą od czego to może być, nie mam więc żadnych pomysłów proszę was o pomoc

[Lm261]

Miałem to samo .Wczoraj kupiłem nowy akumulator N-cek dostał skrzydeł.

[bushmaster]

Na moje oko akumulator dogorywa - jak masz możliwość, to pożycz od kogoś aku i sprawdź, jak się zachowuje.

[Kaplan]

Jakiego prostownika / ładowarki używasz?
Pytam, bo miałem niedawno podobną sytuację, tyle że temperatury oscylowały w nocy i nad ranem w okolicy zera. Przyczyn szukałem w akumulatorze, ale okazało się, że prawdopodobnie zawinił popularny prostownik z Lidla, który po prostu nie doładowywał porządnie. Nawet jak po doładowaniu podłączyłem aku za chwilę z powrotem do tej ładowarki, to musiało minąć kilka minut, żeby zapaliła się ta zielona lampka oznaczająca naładowanie.
Problem zniknął, jak podłączyłem akumulator do starego typu prostownika, pozwalając ładować mu prądem 1A aż do samego końca, tj. gdy elektrolit powoli zaczynał się gotować. Od tamtego momentu nie ma problemu z odpalaniem, akumulator nawet po tygodniu przestoju ładnie kręci rozrusznikiem. A po podłączeniu do Lidlowskiej ładowarki praktycznie od razu zapala się zielona kontrolka naładowania.

Pytanie, jeszcze czy w przypadku Twojego akumulatora nie doszło do zasiarczenia, skoro miałeś go przez jakiś czas rozładowany.

[bielec]

Czekam na "wyrocznie" serwisu maja sprawdzić amperomierzem czy gdzieś nie podkrada prądu.
jeśli chodzi o ładowarkę to używam te z Lidla. Ale gdy w końcu marca był w serwisie to doładowali akumulator swoim i tez było to samo. Dodatkowo widzę że nie jedyny miałem ten problem. Może cos jest głębszego na rzeczy

[bielec]

A tak swoja droga to co robicie z akumulatorami na zimę ? zostawiacie w zimnym garażu czy zabieracie do domu do ciepełka ?

[Nazarejski]

Chyba każdy akumulator jest trochę inny.
U mnie jest fabryczny (z 2006!), moto stoi w nieogrzewanym garażu. Jak były mrozy i temp. w środku oscylowała koło 0, to podpinałem go pod jakiegoś tam Ofxorda Oximisera (mam wyciągnięte wejście do ładowania, żeby się właśnie nie bujać z wymontowywaniem).
Natomiast ile razy go nie podłączałem, zawsze najwyżej po kilku minutach był full. Dziwny jakiś...

Ale opcja w wyciągniętym wejściem do ładowania i taki podtrzymujący prostownik to chyba najwygodniejsze.

[Turos]

Też mam tą ładowarkę z Lidla. Ja aku wyciągałem i stawiałem w pokojowej temp. i tam gdzie jest sucho. Aczkolwiek teraz w FZ6 nie wyciągnąłem i nic się nie stało. Po prostu w Yamasze jest nie wygodny dostęp, bo trzeba zdjąć bak... więc jest wyprowadzone gniazdo 12V zapalniczki do ładowania. Muszę tylko taką końcówkę dorobić sobie do ładowarki.

[Kaplan]

Też zawsze wyciągam akumulator i przechowuję w domu, w pokojowej temperaturze i z dala od wilgoci, średnio co ok. 1.5 miesiąca, sprawdzając i podładowując. To jednak dużo bezpieczniejsze rozwiązanie niż ryzykować rozładowanie i zasiarczenie, gdy sprzęt jest w nieogrzewanym garażu lub okryty pokrowcem na podwórzu.

Dodam, że przedtem mnie lidlowska ładowarka nie zawiodła. Z tym że wcześniej używałem jej do akumulatorów o bardzo małej pojemności (6-6.5 Ah), które miałem w skuterze Vision NSC50, a później w YBR 125 Custom. Z NC-kowym 11 Ah wydaje się teraz mieć problemy i aku jest mocno przez nią niedoładowany, chyba że to po prostu oznaka awarii tego prostownika po blisko 5 latach sporadycznego użytkowania.

Podobno ładowarka z Lidla ma czasem problem z doładowaniem akumulatorów, ale samochodowych o wyższej pojemności, co wyszło m.in. w poniższym teście:

[Lm261]

Jakiego prostownika / ładowarki używasz?
Pytam, bo miałem niedawno podobną sytuację, tyle że temperatury oscylowały w nocy i nad ranem w okolicy zera. Przyczyn szukałem w akumulatorze, ale okazało się, że prawdopodobnie zawinił popularny prostownik z Lidla, który po prostu nie doładowywał porządnie. Nawet jak po doładowaniu podłączyłem aku za chwilę z powrotem do tej ładowarki, to musiało minąć kilka minut, żeby zapaliła się ta zielona lampka oznaczająca naładowanie.
Problem zniknął, jak podłączyłem akumulator do starego typu prostownika, pozwalając ładować mu prądem 1A aż do samego końca, tj. gdy elektrolit powoli zaczynał się gotować. Od tamtego momentu nie ma problemu z odpalaniem, akumulator nawet po tygodniu przestoju ładnie kręci rozrusznikiem. A po podłączeniu do Lidlowskiej ładowarki praktycznie od razu zapala się zielona kontrolka naładowania.

Pytanie, jeszcze czy w przypadku Twojego akumulatora nie doszło do zasiarczenia, skoro miałeś go przez jakiś czas rozładowany.

Przyczyną wykańczania akumulatorów są ładowarki z lidla ,cetek itd które mam.Stwierdziłem że nie doładowują akumulatorów.
Następną ładowarką którą kupie będzie KULON912.