Witam Was, mam prośbę o pomoc w ustaleniu źródła głuchych stuków wydobywających się z silnika. Moto ma przejechane 87000km. Od nowości miało jednego właściciela, ja jestem drugim. Razem z moto dostałem masę faktur na oleje, części itd. Przeglądy były robione na czas z wpisem do książki do przebiegu 85000.
Biorąc pod uwagę powyższe oraz moją ocenę motocykla nie sądzę aby sprzęt był katowany. Od zakupu zrobiłem na tym motorze około 3500 km. Po ostatnim wyjeździe 550 km. z silnika zaczął wydobywać się głuchy dźwięk. Na zimnym silniku nie jest słyszalny, przy nagrzaniu się słychać go najlepiej od góry tuż nad bakiem. Wczoraj po małej przejażdżce poklęczałem trochę przy nim i mam wrażenie, że najlepiej słychać go z tyłu cylindrów na wysokości łączenia bloku z głowicą.
Stukot słychać na wolnych obrotach, przy podniesieniu ich do około 3000 dźwięk zlewa się z innymi i nie jestem w stanie go wyłapać. Najwyraźniej go słychać podczas odpuszczenia manetki.
Dodaje filmik na którym słychać ten stukot. Nie jest metaliczny, raczej głuchy. Trudno mi porównać go z czymś?
Dziś mam zamiar spuścić niedawno wymieniany olej, zobaczę czy nie ma w nim opiłków. Mam obawy o panewki, choć stukanie raczej byłoby z dołu silnika. Może to sworznie tłokowe?
https://photos.app.goo.gl/WGnuYYmCnXiDYVor2
Wielkie dzięki za pomoc.