Michał1992 napisał(a):Cuda się dzieją z tą moją elektryką, dzisiaj rano poszedłem, żeby odkręcić rozrusznik, poluzowałem delikatnie śruby i nagle odpalił... Opcje moim zdaniem są dwie: albo po prostu rozrusznik się przyblokował i jak trochę nim poruszałem to się odblokował albo ten kabel z masą co jest przykręcony do mocowania rozrusznika mógł nie stykać... Tak czy inaczej, wszystko teraz śmiga i mam nadzieję, że to koniec przygód z zasilaniem.
"cudowne samonaprawienia" to tylko w filmach
Prędzej czy później coś się zesra, i przestanie działać.
Póki pogoda dopisuje to trzeba z niej korzystać, ale zimą radził bym pochylić się nad tematem.