Z racji nadmiaru wolnego czasu i konieczności "rehabilitacji" po złamaniu nogi, wybrałem garaż
Na początek postanowiłem dokończyć pracę przy oliwiarce. Porobiłem próby, pokombinowałem, popatrzyłem na całość i.... przekonstruowałem swoje dzieło.
Po próbach zmiany konfiguracji całości okazało się że jeśli układ jest szczelny, a zakraplacz ma otwór małej średnicy (u mnie 0,5mm) to po zamknięciu zaworu olej sam nie wycieka. Przeniosłem więc swój zawór z wahacza, w okolice regulatora napięcia. Druga zmianą było dodanie precyzyjnego zaworu do regulacji przepływu. Sądziłem że częstotliwość kapania oleju dam radę ustalić samą średnicą zakraplacza. W praktyce okazało się że nawet różnica temperatury i związana z tym gęstość oleju daje spory rozrzut.
Zbiorniczek zrobiłem z opakowania po lekarstwaach do którego zamontowany na oring króciec dolny, a pod korek założyłem większy oring do uszczelnienie wlewu. Całość przymocowałem na opaskę z blachy przykręconą pod śrubę od regulatora napięcia. Przewody olejowe jakich użyłem to kupiony wcześniej 4x6 oraz 3x4,2 który był w kpl. z woskiem do konserwacji profili zamkniętych w samochodach i idealnie pasował do pozostałej części układu. Bez zmian pozostał zakraplacz. Poniżej kilka zdjęć jak to teraz wygląda.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.