Regulamin działu
Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.Spam będzie usuwany.
CBF 1000 podniesienie zbiornika
N mar 03, 2019 12:18 pm
Witam wszystkich
Na wiosnę planuję wymianę płynu chłodniczego w moto (CBF 1000 2006r.). Z forum dowiedziałem się, że aby dostać się do korka wlewu trzeba podnieść zbiornik. I tu pytanie czy da się to zrobić bez demontażu owiewek. Po odkręceniu dwóch śrub trzymających zbiornik z przodu niestety bak zahacza o owiewki. Na naszym forum znalazłem wpis, że jednak jest to możliwe aczkolwiek nie zostało to opisane. Czy chodzi o odkręcenie śrub trzymających zbiornik z tyłu (przy siedzisku) i przesunięcie zbiornika w tył? Jak Wy wymieniacie chłodziwo w swoich litrach?
Pozdrawiam
Na wiosnę planuję wymianę płynu chłodniczego w moto (CBF 1000 2006r.). Z forum dowiedziałem się, że aby dostać się do korka wlewu trzeba podnieść zbiornik. I tu pytanie czy da się to zrobić bez demontażu owiewek. Po odkręceniu dwóch śrub trzymających zbiornik z przodu niestety bak zahacza o owiewki. Na naszym forum znalazłem wpis, że jednak jest to możliwe aczkolwiek nie zostało to opisane. Czy chodzi o odkręcenie śrub trzymających zbiornik z tyłu (przy siedzisku) i przesunięcie zbiornika w tył? Jak Wy wymieniacie chłodziwo w swoich litrach?
Pozdrawiam
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
N mar 03, 2019 3:31 pm
Tak, trzeba odkręcić śrubę trzymającą zbiornik pod siedzeniem i przesunąć go w tył. Tylko wtedy nic zbiornika już nie trzyma poza przewodami oraz linką, tak więc radzę uważać.
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
N mar 03, 2019 3:35 pm
Gdy zdejmuesz owiewki nie trzeba odkręcać śruby pod siedzeniem, wystarczy odkręcić śrubki trzymające zbiornik z przodu i go unieść. Odchyla się on jak na zawiasie, można go podeprzeć kluczem (jest na to nawet odpowiedni uchwyt) i wtedy nie trzeba go trzymać. Jest wygodniej.
Zdjęcie bocznych owiewek jest proste i zajmuje chwilę.
Zdjęcie bocznych owiewek jest proste i zajmuje chwilę.
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
N mar 03, 2019 3:58 pm
A tak się wtrącę aby dodać tylko, że strasznie się cieszę, że nie mam już tych brzęczących owiewek które doprowadzały mnie do szału.
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
N mar 03, 2019 5:31 pm
Zdemontuje zatem owiewki. Dzięki panowie za szybką i rzeczową odpowiedź. Ps. w Yamaszce FZ6 SA to dopiero mi owiewki brzęczały - jakby pod czachą siedziało stado dzikich os.
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
N mar 03, 2019 6:09 pm
raphi napisał(a):A tak się wtrącę aby dodać tylko, że strasznie się cieszę, że nie mam już tych brzęczących owiewek które doprowadzały mnie do szału.
No niestety, plastiki potrafią nieźle brzęczeć. I to niezależnie od marki czy modelu.
W CBF brzęczały, w Trampku też, w CB1300SA też się odzywają, a nawet czytałem w necie wpisy właścicieli wypasionych BMW, że też jest podobnie....
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
So kwi 06, 2019 10:28 pm
Witam. Zatem wymieniłem dziś płyn chłodniczy w mojej CBF-ce. Czynność ta jest bardzo prosta. Wystarczą podstawowe narzędzia i trochę wolnego czasu. Bardzo ważne by w zbiorniku było mało paliwa (u mnie było kilka litrów i bak był naprawdę lekki).
Najważniejsze jest podniesienie zbiornika. Inaczej nie dostaniemy się do korka wlewu chłodziwa.
By podnieść bak można albo zdemontować owiewki (które uniemożliwiają jego odchylenie), albo odkręcić całkowicie zbiornik od ramy, po czym przesunąć go do tyłu i podnieść. Ja wybrałem jednak tą drugą opcję, gdyż jakoś nie chciały mi owiewki bezproblemowo się od motocykla odłączyć, a nie chciałem się z plastikami szarpać zbyt mocno (a to coś pęknie, a to się ułamie jakiś zatrzask – tego raczej wolałbym uniknąć). Zatem, chłodziwo wymieniłem tak:
1. Odkręciłem śruby (1, 2, 3) z lewej strony owiewki celem uzyskania możliwości ewentualnego lekkiego jej odchylenia jeżeli będzie to potrzebne. Demontaż paneli bocznych (lewa i prawa strona) oraz zdjęcie siedziska jest niezbędne.
2. Odkręciłem dwie śruby (4) trzymające zbiornik z przodu oraz śrubę (5) trzymającą go z tyłu.
3. Następnie chwytając zbiornik za przód i tył delikatnie podniosłem przód do góry i przesunąłem całość do tyłu (w razie konieczności możemy delikatnie odchylić odkręconą wcześniej lewą owiewkę). Do tyłu za bardzo go nie odsuniemy gdyż ruch ten uniemożliwiają przewody pod zbiornikiem, ale wystarczy dosłownie centymetr lub dwa by zbiornik wysunąć poza blokujące go owiewki.
4. Ruch zbiornika ku górze blokuje natomiast przewód (6) przykręcony do zbiornika w tym miejscu (7). Trzeba go od baku odkręcić. Nie było z tym żadnego problemu.
5. Teraz już mogłem swobodnie podnosić zbiornik ku górze. Celem ustabilizowania zbiornika przesunąłem go do przodu, ponownie włożyłem śrubę trzymającą go z tyłu (8), i podparłem całość o ramę drewnianym klockiem owiniętym szmatą (9). Można włożyć cokolwiek (jest sporo miejsca) co zapewni solidne podparcie zbiornika.
6. Miałem teraz swobodny dostęp do korka wlewu. Odkręciłem i sprawdziłem czy miałem w ogóle chłodziwo:) Było tyle.
7. Następnie odkręciłem śrubę (11) i spuściłem stary płyn. Chluśnięcie było konkretne! Ze zbiorniczka wyrównawczego stary płyn odciągnąłem za pomocą wężyka (10).
8. Gdy już cały stary płyn spłynął wkręciłem śrubę spustową i byłem gotowy do zalewania nowego płynu. Zalewałem powoli pod sam korek, uzupełniłem zbiornik wyrównawczy. Ściskałem wszystkie węże celem odpowietrzenia. Odpaliłem gnoja. Niech sobie pochodzi celem odpowietrzenia układu. Gdy już nie było pęcherzyków powietrza, a poziom cieczy na korku wlewu ustabilizował się (ciecz musi być pod sam korek), zakręciłem korek. Zrobiłem tak, że odpaliłem później sprzęta i chodził, aż do załączenia się dmuchawy, Zgasiłem, ostudziłem, sprawdziłem poziom chłodziwa i dolałem pod sam korek, po czym definitywnie zakręciłem i skręciłem motonga do kupy. U mnie weszło finalnie około 2,5 litra. Robiłem to pierwszy raz w życiu. Wstawiam fotorelację. Może się komuś przyda.
Najważniejsze jest podniesienie zbiornika. Inaczej nie dostaniemy się do korka wlewu chłodziwa.
By podnieść bak można albo zdemontować owiewki (które uniemożliwiają jego odchylenie), albo odkręcić całkowicie zbiornik od ramy, po czym przesunąć go do tyłu i podnieść. Ja wybrałem jednak tą drugą opcję, gdyż jakoś nie chciały mi owiewki bezproblemowo się od motocykla odłączyć, a nie chciałem się z plastikami szarpać zbyt mocno (a to coś pęknie, a to się ułamie jakiś zatrzask – tego raczej wolałbym uniknąć). Zatem, chłodziwo wymieniłem tak:
1. Odkręciłem śruby (1, 2, 3) z lewej strony owiewki celem uzyskania możliwości ewentualnego lekkiego jej odchylenia jeżeli będzie to potrzebne. Demontaż paneli bocznych (lewa i prawa strona) oraz zdjęcie siedziska jest niezbędne.
2. Odkręciłem dwie śruby (4) trzymające zbiornik z przodu oraz śrubę (5) trzymającą go z tyłu.
3. Następnie chwytając zbiornik za przód i tył delikatnie podniosłem przód do góry i przesunąłem całość do tyłu (w razie konieczności możemy delikatnie odchylić odkręconą wcześniej lewą owiewkę). Do tyłu za bardzo go nie odsuniemy gdyż ruch ten uniemożliwiają przewody pod zbiornikiem, ale wystarczy dosłownie centymetr lub dwa by zbiornik wysunąć poza blokujące go owiewki.
4. Ruch zbiornika ku górze blokuje natomiast przewód (6) przykręcony do zbiornika w tym miejscu (7). Trzeba go od baku odkręcić. Nie było z tym żadnego problemu.
5. Teraz już mogłem swobodnie podnosić zbiornik ku górze. Celem ustabilizowania zbiornika przesunąłem go do przodu, ponownie włożyłem śrubę trzymającą go z tyłu (8), i podparłem całość o ramę drewnianym klockiem owiniętym szmatą (9). Można włożyć cokolwiek (jest sporo miejsca) co zapewni solidne podparcie zbiornika.
6. Miałem teraz swobodny dostęp do korka wlewu. Odkręciłem i sprawdziłem czy miałem w ogóle chłodziwo:) Było tyle.
7. Następnie odkręciłem śrubę (11) i spuściłem stary płyn. Chluśnięcie było konkretne! Ze zbiorniczka wyrównawczego stary płyn odciągnąłem za pomocą wężyka (10).
8. Gdy już cały stary płyn spłynął wkręciłem śrubę spustową i byłem gotowy do zalewania nowego płynu. Zalewałem powoli pod sam korek, uzupełniłem zbiornik wyrównawczy. Ściskałem wszystkie węże celem odpowietrzenia. Odpaliłem gnoja. Niech sobie pochodzi celem odpowietrzenia układu. Gdy już nie było pęcherzyków powietrza, a poziom cieczy na korku wlewu ustabilizował się (ciecz musi być pod sam korek), zakręciłem korek. Zrobiłem tak, że odpaliłem później sprzęta i chodził, aż do załączenia się dmuchawy, Zgasiłem, ostudziłem, sprawdziłem poziom chłodziwa i dolałem pod sam korek, po czym definitywnie zakręciłem i skręciłem motonga do kupy. U mnie weszło finalnie około 2,5 litra. Robiłem to pierwszy raz w życiu. Wstawiam fotorelację. Może się komuś przyda.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
Śr maja 01, 2019 11:50 am
Petarda powinieneś pisać instrukcje 
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
Pt maja 03, 2019 8:24 pm
Pierwsza klasa!
Re: CBF 1000 podniesienie zbiornika
So maja 04, 2019 8:23 am
Drugi wagon!
Miejsce przy oknie!
Miejsce przy oknie!