Czołem. Tematem jest moja CBF1000 SC64. Zakupiłem deflektor, aby ciszej było podczas jazdy. No i faktycznie jest ciszej. Dzięki temu zacząłem słyszeć silnik i odgłosy motocykla. Jeden mnie niepokoi. Może ktoś coś podpowie.
Począwszy od około 90km/h aż do 140 - 150 km/h słychać wyraźne buczenie CZEGOŚ. Częstotliwość dźwięku raczej nie rośnie w miarę przyspieszania, ale głośność już tak. Co ciekawe, od około 130 wystarczy dosłownie na chwilę zamknąć gaz i buczenie ustaje jakby ktoś je wyłączył i dalej już go nie ma aż do pełnej prędkości. Po zwolnieniu do okolic 130, wraca. Myślałem że może pompę paliwa tak słychać bo dźwięk jest jakby podobny, więc wyłączyłem na chwilę zapłon podczas jazdy, ale nic to nie zmieniło. Łożyska kół? Opony? Jeśli tak, to dlaczego cichną po chwilowym zamknięciu gazu?? Obłęd jakiś.
Albo znajdę przyczynę, albo się przyzwyczaję, albo zdejmę deflektor i wrócę do korków w uszach, bo mnie szlag trafia.
Już kiedyś szukałem przyczyny stukania silnika, ale to na wolnych obrotach jak się rozgrzał. Dobrze że nie zacząłem nic rozbierać, bo to zawór EGR stukał. Może i tu jest wszystko ok, ale jak nie mam pewności, to strach gdzieś dalej jechać.
Ktoś ma może jakiś pomysł?
Pozdrawiam