przez zbyhu » Pn lip 02, 2012 12:04 pm
Nie sądzę, aby wymienili Ci to gdziekolwiek.
To byłaby żyła złota dla polskich cfaniaczków. Zaraz znalazłby się dyżurny spalony alternator, za który dostawałoby się zdrowy oryginalny, na handelek.
Skąd diler Hondy może mieć pewność, że nie sprzedałeś zdrowego altka, wsadzając jakąś przewijkę i teraz krzyczysz o darmową wymianę? Skąd może wiedzieć, że nie wyrżnąłeś orła w Rumunii, niszcząc dekiel i alternator, co było powodem przewijania?
I co, jakby akcji serwisowej na alternatory w Hondzie nie było, to byś pewnie do Hondy pretensji nie miał, bo teraz tylko żal Ci dupę ściska, że zapłaciłeś, a nie musiałeś?
Przy takim podejściu bardzo szybko zabraknie Ci marek motocykli do kupowania.