Sikora to partacze i cwaniaki
ojciec miał problemy z absem w swoim st1300. działał ale tylko czasami i wiecznie swieciła sie kontrolka.
motocykl u nich stał 2 tygodnie, niby cos przy nim grzebali i powiedzieli ze trzeba kupic owy moduł ABSa za
6300 zł
policzyli 200 zł za tą diagnoze i za to ze moto zabierało im miejsce w serwisie.
Przez telefon sciemniali wiec pojechali my po motor i zostawilismy go u mechanika który robi moje sprzety.
I po zdjeciu owiewek okazało sie ze kurz jest nietkniety wiec NIC sikora nie robil z motocyklem, kupili bysmy ten moduł za kupe kasy a abs dalej by nie działał bo sie okazało ze jest krzywa tarcza hamulcowa i jej bicie wprowadzało komputer w bląd.
U sikory to ja juz sie nie zatrzymam, chyba ze bedzie mi sie chcialo siku w trasie , chociaz nie, mcdonald jest w okolicy