Przytrafiła mi się taka awaria w moim CBF500 z ABSem.
Przy którymś wyjeździe okazało się że nie jestem w stanie zahamować tyłem. Dźwignia nożna jak beton - nie drgnie. Rzadko hamuje tyłem więc pojechałem. W trakcie trasy przy mocniejszym naciśnięciu hamulec się odblokował i normalnie działał. Potem za jakiś czas znów się zablokował - i już nie drgnął. Myślałem że to zatarta pompa - ta przy dźwigni nożnej. Rozkręciłem - okazuje się że chodzi. Płyn uciekł więc dźwignia teraz chodzi luźno. Hamulca dalej brak. Dolałem płynu i chciałem odpowietrzyć ale nie wychodzi nic z kalamitki na zacisku (nawet bardzo poluzowanej) Posprawdzałem wszystkie przewody - są drożne. Jedynie pompa ABS mnie zastanawia. Nie wiem jaki ma być normalny stan. Po naciśnięciu dźwigni nożnej hamulca płyn z pompy ABS praktycznie nie wychodzi. Nie chce ruszać (rozszczelniać) przedniej instalacji żeby sobie nie dokładać roboty na razie, ale jeśli trzeba będzie...
Czy pompa ABS mogła się przytkać?
Czy jest naprawialna?
Co radzicie sprawdzić?