Minęły dwa miesiące i chyba znalazłem winowajce. Problem objawia się przy odpalaniu z rozłożoną boczną stopką.
Odpiąłem więc od niej czujnik popsiukałem WD-40 przetarłem szmatką i napsikałem kontakt-spray. Niestety po ponownym przykręceniu czujnika sytuacja bez zmian. 3 razy pod rząd udowodniłem sobie, że z rozłożoną stopką pali ciężko (na tyle długo kręci że nie chciałem go dłużej męczyć aż do odpalenia) a zaraz po jej złożeniu pali na strzała.
No i cóż nowy czujnik kosztuje 369zł
.
Z tego co widzę zasada działania to metalowy trzpień który wchodzi w element stopki i obraca się w raz z jej rozkładaniem i składaniem.
I tu rodzi się pytanie, czy jest on jakoś rozbieralny? Ja sam nie próbowałem go rozbierać a z tego co widzę to ma w sobie jakąś uszczelkę i raczej takie czyszczenie z zewnątrz nawet po jego odkręceniu za dużo mu nie dało. Nadzieja na naprawę jest, bo sam czujnik w niektórych sytuacjach działa tak jak powinien a więc:
- Wbity bieg rozłożona stopka - brak reakcji na starter
- Luz i złożona stopka - odpala od strzała
- Luz i rozłożona stopka - kręci rozrusznikiem ale nie chce odpalić.