przez jacekziel » Śr wrz 04, 2019 3:58 pm
Cześć. Od roku jestem właścicielem Hondy CB900F2 Boldor z 82r. Borykam się z problemem ładowania. Staram się poradzić z tym sam. Byłem w jednym warsztacie, ale to zlali, bo liczą na łatwą kasę. Sprawa wygląda następująco. Na wolnych obrotach ma poniżej 12V ładowania, na wyższych dochodzi do 14V. Czyli nisko. Jak tylko zapalę światła ładowanie leci na dół na łeb, na szyję. Nie jestem elektrykiem, ale to co umiałem pomierzyłem. Więc jako pierwsze wymieniłem regulator napięcia, potem rotor, bo wg pomiarów wydawał się uszkodzony, następnie szczotki. Próbowałem też rozpinać co się da podczas gdy silnik pracował. Nic to nie dało. Zamówiłem stator i miałbym już alternator cały nowy, ale chińczyk nie przewidział, że musi się gdzieś to zmieścić i reklamowałem. O ile dobrze pomierzyłem stary i nowy, niczym się nie różniły. Może ktoś ma jakiś pomysł, albo elektryka motocyklowego godnego polecenia, czyli cierpliwego i ambitnego w okolicach Wrocławia? Z góry dzięki.