Witajcie Drodzy Forumowicze!
Wczoraj byłem ze znajomym, który jeździ na BMW GS850 na motocyklowym tripie. Namówił mnie, żeby zjechać z asfaltu i się spróbować na szutrach i łąkach... Mimo, że moja dzielna CBF500 raczej nie została do tego zaprojektowana to bawiłem się przednio na takim off-roadzie! No do czasu, jak nie zauważyłem 30cm uskoku w trawie... Przednie koło wpadło nagle w dół i mnie katapultowało fikołkiem przez kierownicę... Na szczeście prędkość maks 30km/h więc poza obitymi klejnotami nic mi nie jest. Moto ma gmole i przewróciło się na trawę na lewą stronę, więc nawet rysy nie złapało.
Niestety przy fikołku uderzyłem ciałem w prawe lusterko i je wyłamałem z tego trzonu przy samym lusterku.
Jak sądzicie, czy da się to jakoś naprawić? Czy lepiej odpsuścić i kupić nowe? (Miałem oryginalne lusterka... ) Oryginału pewnie nie kupię, a wolałbym mieć oba identyczne.
Przesunąłem też klamkę hamulca w dół, co zaraz idę ogarnąć. Ale czy nie sądzicie, że przyciski od rozrusznika się przesunęły delikatnie do góry? (co zatem idzie manetka)
Z góry jak zawsze dziękuję za Wasze dobre rady!
Swoją drogą tak mi się jazda po bezdrożach spodobała, że już zacząłem przegląd Africi Twin na OLX.