przez raphi » Pt wrz 11, 2020 9:01 am
Wygląda na lekko przekoszony klocek względem tłoczka, tak jakby nie były w osi. Tam nie bardzo jest w ogóle jak to zamontować nieprawidłowo. Mnie się zdarzało (wrażliwi nie czytać) wykręcać bolec zabezpieczający klocki, śrubokrętem rozchylić tłoczki wykorzystując stare klocki, wyjąć stare, włożyć nowe, przykręcić bolec i... koniec serwisu hamulców. A jak ostatnio zrobiłem sobie to półporządnie (bez wyjmowania tłoczków, ale z czyszczeniem ile się dało na włożonych to hamulce po tym serwisie pracują perfekcyjnie.
ALE, kupiłem kiedyś klocki, nie pamiętam już jakie, ale do przodu, które były minimalnie zbyt grube i hamowały bez hamowania bo nie było na nie miejsca. Tarcze się grzały ale po kilkudziesięciu km się ułożyły i przytarły do właściwej grubości i od tamtej pory zapomniałem o hamulcach.
Dobra, wiem, że nie pomogłem. Ale z objawów wychodzi że to właśnie klocek nie jest w osi bo skoro nie wraca a do tego widać wyraźnie, że zacisk nie dotyka klocka całym tym swoim okręgiem od razu to szukałbym problemu w samym montaży klocki w prowadnice. Na pewno blaszek nie masz na odwrót? A spróbuj wyjąć blaszki i zobacz jak się zachowa bez nich (powinien telepać lekko ale pracować powinien swobodnie.
...ale co ja tam wiem.