Witam, mam honde CB500 z 93 roku, 160 tysięcy na liczniku. Dla mnie pierwszy motocykl, kupiony niedawno, dopiero ok 300 km zrobiłem nim.
Na jednej hopce zwalniającej nagle motor mi się wyłączył. Okazało się że bezpiecznik główny 30stka zielona przepalony, Przy wymianie na nowy i zapięcu wtyczki od razu przepalany kolejny.
Skoro grubszy temat to stwierdziłem że muszę motor przetransportować. I tutaj moja wina wiem że źle transportowałem ale teraz jak możecie to proszę o pomoc.
Chodzi o to, że nie wchodząc w szczegóły(2 małych dzieci czekająca w kabinie dostawczaka który pozyczyłem w fotelikach oraz złe przewidzenie tego co będzie potrzebne do zabezpiczenia motocykla) skonczyło się tak że motor przewoziłem w pozycji leżącej - na lewym boku.
W trakcie transportu okazało się że pod motocyklem wystają mi 4 kable/rurki przewody z których wyciekała beznyna oraz jeszcze coś. Benzyna zakręciłem ale to coś troche wypłynęło - chyba płyn chłodniczy. Dodatkowo wydaje mi sie że motor leżał na sprzęgle które wg mnie jest wciśnięte teraz bardziej niż zwykle.
Zdjęcia w załączeniu.
Czy mogę prosić o pomoc w tym jak się zabrać do naprawy? Coś tam kojarze, chętnie się douczę, martwie się że bardzo źle jest no ale zobaczę co napiszecie.
Pozdrawiam,
Rafał