Switch to full style
Dział poświęcony motocyklom typu chopper, cruiser itp.
Odpowiedz

Re: Niezawodna armatura

Pn wrz 17, 2012 11:43 am

Shadow występuje też z silnikiem ponad litrowym- się takim trochę kulałem i było cudnie,wersje z za wielkiej wody są przepiękne,z białymi lamówkami na oponach,szprychami,zegarami w lampie.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Re: Niezawodna armatura

Pn wrz 17, 2012 12:23 pm

VN 1600 Vulcan może ? Honda F6C Valkyrie ?
Sprzety nie do zdarcia.

Tylko mam obawy bo Panowie szukają czegoś "czoperowatego", a te proponowane przez nas to czyste "krusery" przecież.

Re: Niezawodna armatura

Pn wrz 17, 2012 1:21 pm

DragStary są w wersji Classic (grubaśne koło z przodu) i "zwykłej" - cienkie, chopperowe koło z przodu. Sylwetki chopperowej już za bardzo nie ma, ale kardanik - fajna sprawa ;).

Re: Niezawodna armatura

Pn wrz 17, 2012 6:45 pm

Avalon napisał(a):VN 1600 Vulcan może ? Honda F6C Valkyrie ?
Sprzety nie do zdarcia.

Tylko mam obawy bo Panowie szukają czegoś "czoperowatego", a te proponowane przez nas to czyste "krusery" przecież.

Dlatego poszło przez cudzysłów :cool: Dzięki za podpowiedzi :thumbsup:
Szukam sprzęta do zabawy dla starszego gościa, co to pół życia objeżdżał NRDowsko-PRLowsko-radzieckie rudy żelaza i teraz zamierza powrócić. Napalił się na HD, ale ze startu mu odradziłem, stąd moja prośba do Was :biggrin:

Re: Niezawodna armatura

Wt wrz 18, 2012 9:22 am

Słyszałem, że najtańsza armatura jaką warto kupić to tylko z KFA. ;)

Odp: Niezawodna armatura

Wt wrz 18, 2012 9:27 am

Ja mam wrazenie, ze armatury to w ogole robia miliony kilometrow i sie nie psuja ;) ale co sie dziwic, ani to wysilone, ani nikt na tym nie glupieje raczej. Szukalbym czegos z walem cardana. Zawsze to koszt napedu raz na jakis czas z banki. Od czasu do czasu przysiadam na jakiejs i zawsze mi sie podoba to, ze siedzi sie tak blisko ziemi. Tak jakos inaczej.

Re: Niezawodna armatura

Wt wrz 18, 2012 9:50 am

A czemu wujek nie chce custom'a? Skoro cena nie gra roli, a niektóre są naprawdę na bajerze to zerknij na to: NIGHT ROD® SPECIAL made by HD. Układ V 1250 poj. w masie 289kg i chyba na pasie napędowym :biggrin: . Na lajcie 15 tys do wymiany polata, cicha praca, zero oliwiarek i smarów. Leje wujek wachę i leci a odgłos wydechu niczym brak jakiegokolwiek skrępowania na swoim wucecie :msn-wink: .

Re: Niezawodna armatura

Wt wrz 18, 2012 10:09 am

Generalnie to chyba wszystkie sprzęty mają swoje typowe wady i usterki. Jeśli chce mieć spokój, to niech szuka czegoś co ma takich najmniej. :wink:

Pytanie zasadnicze jest natomiast czy chce choppera, czy cruisera ? Bo to jest jednak spora różnica... :wink:


A. CRUISERY:

Hondy:
Jeśli cuisera, to VTXy wcale nie są takie super bezawaryjne. Mój kolega forumowy miał (1800), zrobił na tym parę tysięcy km, naklął się przy tym w cholerę, a kiedy wybrał się tym na dłuższą podróż (do Gruzji), to po przyjeździe sprzedał od razu.
Poza tym VTX-y są do bani wyważone - kiepsko się prowadzą.
Teraz jeździ Valkirią - jest ponoć dużo lepiej. :smile: :thumbsup: Problem tylko, żeby umiejętny mechanior brał się za synchronizację 6-ciu gaźników.... :wink:
Małe Shadowy (750) - proste, solidne, wytrzymałe, ale słabe - mało mocy i Nm. Do turlania się poboczem mogą być. :biggrin:

Yamahy:
Dragastary, Wildstary itp. też mają swoje przywary. A to padają rozruszniki, a to kardan też potrafi się rozlecieć... Jeśli brać Wildstara, to nowszego po zmianach w silniku.
Dobrym wyborem jest np. Warrior :thumbsup:
Całkiem fajnym sprzętem jest Midnihgtstar 1900, tylko, że ma jakoś dziwnie zestopniowaną skrzynię i 5-kę można wrzucić gdzieś w okolicach 110km/h bo poniżej trzęsie (wyjątkowo mało elastyczny silnik jak na taką pojemność). Drogi.

Kawasaki:
Vulcany - z tego co wiem lubią sobie popić oliwy. Poza tym nie znam, więc się nie wypowiadam.


Suzuki:
VL1500 - bardzo dobry sprzęt. Kłopoty ma czasami z zacinającym się odprężnikiem (błacha sprawa) oraz z gubieniem prądu (masa). To drugie załatwia poprowadzenie dodatkowego kabla (-). Poza tym sprzęt jest ogromny, bardzo wygodny, silnik ma z VS1400 (trochę rozwiercony) - motocykla legendarnego wręcz jeśli chodzi o piec.

C1800 - nowsza konstrukcja. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Chyba, że do laczka 240mm na tyle, który znika w oczach, a swoje kosztuje... :wink: Z racji szerokości laczka moto jest narowiste w koleinach.

M1800 - totalny zapierdalacz. 160Nm robi swoje. Opona tylna (240mm) znika szybciej niż wacha ze zbiornika... :wink: Czasem lubi się poluzować tylna tarcza hamulcowa na nitach (zaczyna pukać). Więcej usterek w tym sprzęcie nie znam.




B. CHOPPERY:

Honda:
Ten nowy - nie pamietam jak się nazywa - cały plastikowy. Nic o nim nie wiem. :biggrin:

Ze starszych: Shadow 1100 - skrzynia się sypie. Znajomy się napalił, kupił, żałuje....


Kawasaki:
Chyba nie ma prawdziwego choppera. :rolleyes:


Yamaha:
Jedyny wybór to Raider. Piękny motocykl. Silnik 1900 taki jak w Midnightstar.


Suzuki:
Jedyny prawdziwy i chyba najbardziej kultowy japoński chopper - nieśmiertelny VS1400. :notworthy: :notworthy: :notworthy:
Z racji konstrukcji typowo chopperowej kiepsko się prowadzi w ciasnych winklach - ale to kwestia przyzwyczajenia.

Z usterek - w zasadzie brak. Jedynie to, że trzeba dbać o synchro gaźników - lubi się często rozjeżdżać. Warto mieć dobrego mechanika, który potrafi poprawnie wyregulować i zsynchronizować gaźniki w VS.

Poza tym cała konstrukcja jak i silnik jest jak to się mówi: NIE-DO-ZA-JE-BA-NIA :tongue: :notworthy:
Silnik to jedna z najlepszych i najmniej awaryjnych jednostek w historii motocykli - 1400 cm3, olejak, brak typowych wad, niesamowita wytrzymałość, brak problemów z zaworami - regulacja hydrauliczna, są wersje 4-ro (starsze) i 5-cio biegowe. Żadnych problemów ze skrzyniami biegów. Ciągnie to to jak stara kurwa... :tongue:
Podatne na tuning - niektórzy po założeniu stożków oraz zabawie w gaźnikach potrafią wykrzesać z tego pieca 140Nm :eek: :thumbup: :thumbup: :thumbup: .
Mam co najmniej kilkudziesięciu znajomych (z racji tego, że sam jeździłem Intruzem i spotykałem się i nadal spotykam na zlotach Intruderowych) którzy ujeżdżają VS1400 i w zasadzie dla wszystkich jest to ucieleśnienie niezniszczalnego sprzętu. :thumbsup:
Są też niestety tacy, którzy po pijaku upalają ten piec do granic możliwości - pół nocy napierdalania z wydechów, kopanie dołów itp. itd. ... w zasadzie nie robią na tym sprzęcie wrażenia... :wink: Oby olej był w silniku i dobrze wyregulowane gaźniki (sychro + odpowiedni skład mieszanki). :biggrin:

Wada - słabe heble. Ale do tego motocykla świetnie pasuje zacisk od hebli z GSX-R :biggrin: Na forum IntruderPolska dostaniesz adapter do podłączenia tego zacisku - i heble są :thumbsup:



Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o chopperach i/lub cruiserach, to mogę dać Ci kontakt do gościa, który jest w ich temacie totalnym szamanem - jako mechanik grzebał chyba we wszystkich.
Sam jeździ VS-em 1400 i ten motocykl zna chyba lepiej niż jego twórcy.... :wink:


Obrazek

Obrazek


Pozdro!

:cheers:

Re: Niezawodna armatura

Wt wrz 18, 2012 10:45 am

Goramo, szczerze czekałem na Twoją wypowiedź i nie zawiodłem się :notworthy: Dzięki za poświęcenie czasu i nakreślenie sprawy. Teraz już nie jestem taki ciemniak jak z pierwszego wpisu. Jak wujaszek się określi, to ew odezwę się po szerszą pomoc, narazie zadanie polega na wypracowaniu stanowiska, czego tak naprawdę wujek chce.

:cheers:

Re: Niezawodna armatura

Wt wrz 18, 2012 10:47 am

goramo napisał(a):Generalnie to chyba wszystkie sprzęty mają swoje typowe wady i usterki. Jeśli chce mieć spokój, to niech szuka czegoś co ma takich najmniej. :wink:

Pytanie zasadnicze jest natomiast czy chce choppera, czy cruisera ? Bo to jest jednak spora różnica... :wink:


A. CRUISERY:

Hondy:
Jeśli cuisera, to VTXy wcale nie są takie super bezawaryjne. Mój kolega forumowy miał (1800), zrobił na tym parę tysięcy km, naklął się przy tym w cholerę, a kiedy wybrał się tym na dłuższą podróż (do Gruzji), to po przyjeździe sprzedał od razu.
Poza tym VTX-y są do bani wyważone - kiepsko się prowadzą.
Teraz jeździ Valkirią - jest ponoć dużo lepiej. :smile: :thumbsup: Problem tylko, żeby umiejętny mechanior brał się za synchronizację 6-ciu gaźników.... :wink:
Małe Shadowy (750) - proste, solidne, wytrzymałe, ale słabe - mało mocy i Nm. Do turlania się poboczem mogą być. :biggrin:

Yamahy:
Dragastary, Wildstary itp. też mają swoje przywary. A to padają rozruszniki, a to kardan też potrafi się rozlecieć... Jeśli brać Wildstara, to nowszego po zmianach w silniku.
Dobrym wyborem jest np. Warrior :thumbsup:
Całkiem fajnym sprzętem jest Midnihgtstar 1900, tylko, że ma jakoś dziwnie zestopniowaną skrzynię i 5-kę można wrzucić gdzieś w okolicach 110km/h bo poniżej trzęsie (wyjątkowo mało elastyczny silnik jak na taką pojemność). Drogi.

Kawasaki:
Vulcany - z tego co wiem lubią sobie popić oliwy. Poza tym nie znam, więc się nie wypowiadam.


Suzuki:
VL1500 - bardzo dobry sprzęt. Kłopoty ma czasami z zacinającym się odprężnikiem (błacha sprawa) oraz z gubieniem prądu (masa). To drugie załatwia poprowadzenie dodatkowego kabla (-). Poza tym sprzęt jest ogromny, bardzo wygodny, silnik ma z VS1400 (trochę rozwiercony) - motocykla legendarnego wręcz jeśli chodzi o piec.

C1800 - nowsza konstrukcja. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Chyba, że do laczka 240mm na tyle, który znika w oczach, a swoje kosztuje... :wink: Z racji szerokości laczka moto jest narowiste w koleinach.

M1800 - totalny zapierdalacz. 160Nm robi swoje. Opona tylna (240mm) znika szybciej niż wacha ze zbiornika... :wink: Czasem lubi się poluzować tylna tarcza hamulcowa na nitach (zaczyna pukać). Więcej usterek w tym sprzęcie nie znam.




B. CHOPPERY:

Honda:
Ten nowy - nie pamietam jak się nazywa - cały plastikowy. Nic o nim nie wiem. :biggrin:

Ze starszych: Shadow 1100 - skrzynia się sypie. Znajomy się napalił, kupił, żałuje....


Kawasaki:
Chyba nie ma prawdziwego choppera. :rolleyes:


Yamaha:
Jedyny wybór to Raider. Piękny motocykl. Silnik 1900 taki jak w Midnightstar.


Suzuki:
Jedyny prawdziwy i chyba najbardziej kultowy japoński chopper - nieśmiertelny VS1400. :notworthy: :notworthy: :notworthy:
Z racji konstrukcji typowo chopperowej kiepsko się prowadzi w ciasnych winklach - ale to kwestia przyzwyczajenia.

Z usterek - w zasadzie brak. Jedynie to, że trzeba dbać o synchro gaźników - lubi się często rozjeżdżać. Warto mieć dobrego mechanika, który potrafi poprawnie wyregulować i zsynchronizować gaźniki w VS.

Poza tym cała konstrukcja jak i silnik jest jak to się mówi: NIE-DO-ZA-JE-BA-NIA :tongue: :notworthy:
Silnik to jedna z najlepszych i najmniej awaryjnych jednostek w historii motocykli - 1400 cm3, olejak, brak typowych wad, niesamowita wytrzymałość, brak problemów z zaworami - regulacja hydrauliczna, są wersje 4-ro (starsze) i 5-cio biegowe. Żadnych problemów ze skrzyniami biegów. Ciągnie to to jak stara kurwa... :tongue:
Podatne na tuning - niektórzy po założeniu stożków oraz zabawie w gaźnikach potrafią wykrzesać z tego pieca 140Nm :eek: :thumbup: :thumbup: :thumbup: .
Mam co najmniej kilkudziesięciu znajomych (z racji tego, że sam jeździłem Intruzem i spotykałem się i nadal spotykam na zlotach Intruderowych) którzy ujeżdżają VS1400 i w zasadzie dla wszystkich jest to ucieleśnienie niezniszczalnego sprzętu. :thumbsup:
Są też niestety tacy, którzy po pijaku upalają ten piec do granic możliwości - pół nocy napierdalania z wydechów, kopanie dołów itp. itd. ... w zasadzie nie robią na tym sprzęcie wrażenia... :wink: Oby olej był w silniku i dobrze wyregulowane gaźniki (sychro + odpowiedni skład mieszanki). :biggrin:

Wada - słabe heble. Ale do tego motocykla świetnie pasuje zacisk od hebli z GSX-R :biggrin: Na forum IntruderPolska dostaniesz adapter do podłączenia tego zacisku - i heble są :thumbsup:



Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o chopperach i/lub cruiserach, to mogę dać Ci kontakt do gościa, który jest w ich temacie totalnym szamanem - jako mechanik grzebał chyba we wszystkich.
Sam jeździ VS-em 1400 i ten motocykl zna chyba lepiej niż jego twórcy.... :wink:


Obrazek

Obrazek


Pozdro!

:cheers:


Przypadkiem nie śpisz z wikipedią w wersji moto pod poduchą? :eek: :msn-wink: :smile:
Odpowiedz