recenzja: komplet Rev'it Sand 2

Kaski, kombinezony, kurtki, spodnie, buty, rękawice, ochraniacze i buzery, bluzy, bielizna termoaktywna, dodatki do odzieży, kamery, interkomy i bluetooth.
Regulamin działu W tym dziale utrzymujemy porządek. Trzymamy się tematu w wypowiedziach! Wszystkie posty nie na temat będą usuwane.

recenzja: komplet Rev'it Sand 2

Postprzez _Big_Mac_ » Pt wrz 19, 2014 2:14 pm

Ktoś mnie prosił niedawno, a że nalatałem już w tych ciuchach kilka tysięcy, to mogę trochę napisać :)

Dla chcących obejrzeć, jak to wygląda w środku, dwa filmiki z Revzilli: kurtka https://www.youtube.com/watch?v=yxNovpuvLAc , spodnie https://www.youtube.com/watch?v=i-4RAyM47YE

Dopasowanie: "europejskie".
Zarówno kurtka i spodnie leżą dobrze na mnie, a jestem wysoki i raczej wąski (190cm, niecałe 90kg). Przymierzałem wcześniej wiele kurtek i zawsze to samo: "na długość rękawów to dla pana Lka, a na szerokość Mka". Pasowała na mnie np. Modeka Denali, która jako jedyna w marce ma rozmiar "LM", czyli M z przedłużonymi rękawami. Także rozmiarówka Rev'ita jest bardziej na Skandynawa niż na grubego Amerykanina ;) Mam rozmiar L.

Duże możliwości dostosowania szerokości rękawów (osobno przedramię i biceps) i torsu (pasy ściągające), można się naprawdę ciasno zapiąć i nic nie lata, jak na teksy :) Brakuje trochę podobnych możliwości w spodniach - mamy regulację szerokości nogawki tylko przy bucie, przydałoby się też coś w okolicy kolan. Oczywiście jest regulacja w pasie.
Wygodna regulacja kołnierza, szeroki zakres, nie będzie dusiło. Sam kołnierz z miłego w dotyku materiału, nie drapie szyi. W ogóle nic nie drapie :)
W spodniach jest regulacja położenia protektorów kolanowych - fajna rzecz. Trzy pozycje, low, medium i high, różnica między skrajnymi to jakieś 5cm. Jeśli ktoś ma spodnie, gdzie ochraniacz lubi zjeżdżać na piszczel, tudzież zawijać się na udo, doceni ten patent.

Wentylacja: wydajna, można się zdrowo porozpinać.
Ja w 30 stopniach jeździłem i było fajnie (w trasie, bo w mieście się gotowałem). Ciężko o coś lepszego jeśli nie chcemy mesha. Bywały wypady, gdzie kumple jechali w buzzerach, a ja w Sandach :) Można rozpiąć rękawy praktycznie do bicka, otworzyć dwa wloty na cycach i trzy wyloty na plecach. Przydałaby się trochę lepsza wentylacja spodni, są tylko zamki przy kieszeniach w okolicy kolan.

Wodoodporność: daje radę, ale bez szału.
Membrana to żaden goretex, jest taka sobie. W lekkim deszczu można co prawda jechać długo, ja jechałem ponad 2h w ciągłych opadach i dojechałem suchutki, ale jak się zdarzy oberwanie chmury, to puszcza momentalnie. Oddychalność nie sprawiała problemu, choć nie nadaje się do jazdy w upałach. Nie czuje się jak w plastikowym worku. Generalnie w warunkach innych niż ekstremalne raczej nie będzie problemu. A na ekstremalne można wziąć przeciwdeszczówkę ;)

Rękawy w membranie da się założyć na lub pod rękawice, jak kto woli. Nogawki spokojnie mieszczą się na wysokie buty.

Kilka razy zakładałem membranę przy ładnej pogodzie do jazdy w temperaturach koło 15 stopni tylko dla dodatkowego ciepła. A jeszcze jest w odwodzie podpinka ocieplana (nie było jeszcze okazji założyć). Na ogół na dłuższe wypady jeżdżę w koszulce termoaktywnej z długim rękawem, ale nawet w t-shircie membrana nie jest nieprzyjemna w dotyku, można spokojnie na gołą skórę ją mieć.

Jakość wykonania: fenomenalna.
Wszystko zszyte precyzyjnie, zamki chodzą elegancko, nic się nie pruje, nie nitkuje, szwy trzymają. Tak porządnie zrobione, że aż przyjemnie patrzeć :) Ale na ocenę wytrzymałości trzeba poczekać jeszcze dłuższą chwilę.

Praktyczność: świetna.
Kieszeni wystarczy na wszystko, choć nie polecam trzymać tam zbyt wielu gratów. Przy glebie wbiją się w ciałko ;) Świetny "adwenczurowy" patent z dużą kieszenią u dołu pleców - wchodzą tam np. membrany do kurtki i spodni, jak się nie jest pewnym pogody to można je wrzucić i jechać bez bagażu.

Bardzo wygodnie rozwiązane zapinanie mankietów, set and forget - zakładasz rękawiczki, zasuwasz zamek, przypinasz guzik, wszystko leży. Regulacja jest rzepem po przeciwnej stronie rękawa. Nie odpinamy go za każdym razem, a jedynie gdy np. zmieniamy rękawice na grusze. Regulacja jest na tyle duża, że można mieć rękawy i wewnątrz, i na zewnątrz rękawic.
Co fajne, to są jedyne rzepy w tej kurtce. Cała reszta jest albo na solidne guziki, albo na pasy z zapięciem w stylu DD :) W spodniach jedyne rzepy są na dole, do zapięcia się przy butach.

Wszystkie zamki mają duże, łatwe do chwycenia paski, nie ma problemu z zapinaniem czy odpinaniem rzeczy w trakcie jazdy. W głównych zamkach (w kurtce i w spodniach) można je przełożyć przez guzikowane zapinki, przez co nie będą fruwać i nie będą się rozpinać.

W samej kurtce i spodniach brak kieszeni nieprzemakalnych. Są w membranie do kurtki, dosyć małe ale na komórkę i portfel starczą.

Kurtkę i spodnie da się spiąć zamkiem. O dziwo, spodnie mają zamek szeroki i wąski, a kurtka tylko wąski. Szeroki pojawia się dopiero po wpięciu membrany :blink: Także jeśli zależy nam na zapinaniu się dookoła, a nie tylko na plerach, to trzeba jeździć z membraną. Nie wiem czemu tak zrobili. Oczywiście w zestawie dostajemy dodatkowe zamki, także można problem naprawić przy pomocy sprawnego krawca.

Nawet przy założeniu membrany w spodniach i kurtce i spięciu się szerokim zamkiem, wciąż da się łatwo odlać bez rozpinania wszystkiego ;)

Bezpieczeństwo: nieźle, ale mogłoby być lepiej.
Ochraniacze to "średnia półka" robiona przez Rev'ita , nie SAS-Teki ale ponoć lepsze niż Knoxy. Domyślnie na plerach i na biodrach karimata, ale dokupiłem akcesoryjne wsady. Ochraniacze mogłyby być dłuższe i zachodzić bardziej na piszczel/przedramię, bo poza samym stawem niewiele chronią. Takie same ochraniacze są na łokciach i kolanach.
Duży ochraniacz pleców (tak samo duży, jak żółw z którym jeździłem wcześniej) jest umieszczony dosyć wysoko, także chroni środkowe i górne partie, kość ogonowa jest odsłonięta. Jest giętki, w ogóle go nie czuć podczas jazdy (pozostałych protektorów też).
Co do materiałów, mamy Rev'itowy poliamid 500/600D (ich wersja Cordury) a w miejscach narażonych na przetarcie do 1200D, co jest niezłe - w wielu droższych kurtkach jest Cordura 500D i 1000D na wzmocnieniach. Szlifować jeszcze nie miałem okazji ;)
Spodnie nie ślizgają się na siedzeniu.
Czyli ogólnie można by chcieć trochę lepszej klasy ochraniaczy, możliwości spięcia spodni z kurtką zamkiem po całym obwodzie pasa i ew. regulacji spodni na kolanach, żeby ochraniacze mniej latały. A najlepiej kupić skórzane kombi ;)

Kolor: biały faktycznie mniej się nagrzewa, ale się brudzi.
Odkryłem Amerykę :)
Miałem sytuację, że podczas upału zatrzymałem się na parkingu, zdjąłem kurtkę i po chwili zaczęło mi się robić cieplej. Bo miałem na sobie czarną koszulkę termoaktywną. Gdy jest bezwietrznie i słonecznie, lepiej mieć na sobie nawet grubsze ciuchy, byle jasne (protip, popatrzcie jak się ubierają Beduini na pustyni ;) ). Generalnie jasne ciuchy robią robotę, ale szybko się brudzą. Pół biedy taki pył, który znika po zwykłym praniu, ale czarne kawałki asfaltu, smarów itp. zostają na trwale wkomponowane w szmatę. Niektórych to denerwuje, niektórzy to lubią, bo się wygląda jak ktoś, kto zjeździł pół świata, a nie się lansował po rynku ;)
_Big_Mac_
 

Re: recenzja: komplet Rev'it Sand 2

Postprzez _Big_Mac_ » Cz gru 11, 2014 2:29 pm

Pojeździłem w zimie. Przy pięciu stopniach, gdy wepnę membranę i podpinkę, a pod spodem bielizna termoaktywna, pełen komfort. Można jeździć i jeździć :) Może na autostradzie przy przelotowej 150+ by się chłodno robiło, ale takie normalne latanie krajówkami - bez problemu. Po mieście to już zupełnie bajka.
_Big_Mac_
 


Powrót do Dla motocyklisty

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości