Hi,
może ktoś się zastanawia nad taką zmianą. Testowane na nakedzie.
(+)
- wyższa górna krawędź szyby - bardziej do jazdy głową do przodu,
- zdecydowanie lżejszy, inaczej wyważony - nie ciągnie w dół i do przodu,
- wyraźnie cichszy - nie ma tu rewolucji ale róznica jest odczuwalna -opływ jest bardziej laminarny, prawie bez łomotu. Do 80 bez zatyczek jest całkiem cicho (słychać fabryczny wydech). Gdy staniemy na podnóżkach nie jest o wiele ciszej, dochodzi basowe buuuu. Zatyczki Motosafe-usłyszysz-karetkę, skąd inąd imho przereklamowane, tu robią jeszcze mniejszą różnicę niż w Neotecu. Lepsze powinny być tu zwykłe "grzybki" z budowlanego
- nie podnosi go przy prędkościach okołohajłejowych. Lekko odpycha w tył i w dół
- dalej stopniowane uchylanie szyby (why???) ale najniższy stopień pozwala na mniejsze uchylenie niż w Neo, nie powiewa pod oczy
- nieśmiertelność wyłącza się jakieś 20-30km/h wyżej. Może to być też minus.
(-)
- wentylacja. Niby jest ale działa słabiutko. Coś jest napieprzone z cyrkulacją powietrza - do ~~50km/h dmuchasz w brodę ciepłym powietrzem z nosa, powyżej ~~60 km/h podwiewa w brodę spod kasku. To chyba nie tak powinno być. Przy pogodzie jak dziś w kasku jest gorąco. Ogolnie to chyba jego największy mankament. Na światłach odruch by otworzyć przyłbicę.
- jakby wyższa krawędź wizjera w kierunku bok-dół. Na postojach czujesz się trochę jak muminek.
- blenda chyba troche jaśniejsza niż w Neo (dla mnie już tamta za mało przyciemniała).
A tak w ogóle to chyba jest jakiś błąd w powszechnym rozumowaniu, że integral to do miasta czy na tor, a szczękowiec to do turystyki. Mało kto nie ściąga kasku jedząc hotdoga na BP czy innym orlenie, w dobie gps-òw nie ma potrzeby pytania co chwile lokalesów o drogę, a na trasie na tyle wieje, że raczej nie ma potrzeby chłodzenia gęby. To chyba bardziej na dlugich trasach powinno być lżej i ciszej...?