Wózek na 4 kółkach pod podstawke centralną do przemieszczania motocykla np. w garażu.
4 zdwojone kółka kręcące się niezależnie (jak wózek w markecie). Na srodku guma uniemożliwiająca przesuwanie się podstawki centralnej motocykla. Hamulec w postaci wajchy, która, przełożona o 180 stopni do przodu, opierając się o ziemię, podnosi jedocześnie przód wózka.
Wykonanie całkiem spoko, generalnie bez zastrzeżeń, poza tym, że po kilkunastu "dynamicznych" postawieniach moto na stopce i zestawieniach odkleila się częściowo guma "podłogi" wózka. Ale to nie problem, jest od spodu upaćkana klejem, więc nie ucieknie
Podłoga wózka dosłownie kilka mm nad ziemią, ale już przy tej różnicy wysokości trzeba się bardziej spiąc w sobie by postawić moto na centralce na takiej "platformie". W każdym razie jest to troche trudniejsze, ale spoko wykonalne.
Kółka dość małe, plastikowe (chyba lepiej wypadłyby gumowe) cała konstrukcja prawie sunie po ziemi.
Przesuwanie motocykla idzie opornie. CBFa jest wyważona "ciężka na łeb", a do efektywnego przesuwania koło przednie nie może haczyć o podłoże. Więc dociskamy tył, uzyskując balans. Jednocześnie, w tym samym czasie pchamy motocykl w wybranym kierunku. Zważywszy, że nasz ulubiony motocykl waży ca. 250 kg, musimy zadzialac na niego sporą siłą. Jesli już działamy tą siłą, to jednocześnie musimy kontrolować by motocykl równomiernie obciążał obydwie nogi centralki i tym samym - podłogę wózka. A to wcale nie jest łatwe ani komfortowe
Trzeba wózek podkladac bardziej z prawej strony motocykla, bo dźwignia centralki ma tendencję do haczenia o konstrukcje wózka i blokowania lewego tylnego kółka.
Na próbę przełozyłem większe kółka, nie poprawiło to lekkości w manewrowaniu wózkiem, za to powaznie utrudniło postawienie na centralkę. więc wracam do kółek oryginalnych.
Ocena: sam nie wiem jak to ocenić, bo w zasadzie spelnia swoją funkcje, umożliwia wpasowanie motocykla w zakamarek garazu, ktory byłby nieosiągalny przy manewrowaniu na kolach, ew. trwałoby to z godzinę. Z drugiej strony jeśli spodziewaliście się baletu CBFy w garażu po dotknieciu paluszkiem, to no way Trzeba sie nieźle nakombinować.
Pewnie spory wpływ na to ma samo podłoże - u mnie to jest wylewka z naniesionym piaskiem i gdzie niegdzie drobnymi kamyczkami- ale nie sądzę by marmury tu drastycznie zmieniły lekkośc manewrowania.