Moje opony obecnie mają prawie 24kkm i choć bieżnik jest, to już chcę je zmienić.
Tylny kapeć był już kołkowany i mam kolejny gwóźdź wbity, przód już ociosany w trapez, przez co moto wali się w zakręty i wyraźnie niestabilnie pracuje przy wchodzeniu w zakręty. Nie mam już teraz do tych opon zaufania, jak jest zimno.
Szkoda, że zlotu nie było, bo tylna mięsa jeszcze ma sporo i idealnie nadawałaby się do upalania
Myślałem o zmianie na Angele GT, na których nigdy jeszcze nie śmigałem, ale chyba jednak zostanę przy PR5. Mam gwarantowane na nich min. 20kkm przebiegu, brak typowej dla CBFy shimmy po puszczeniu kierownicy i naprawdę solidną pewność w zakrętach.