Moto z Francji - przemyślenia

[marcelikd]

Witam,
mimo iż mało aktywny jestem na forum to staram sie sledzić większość wątków, szczególnie te bazarowe z racji że sam poszukuję ciągle moto i tak mnie wzięło na pewne przemyślenia, może oczywiste dla niektórych ale co tam...

Chodzi mi o sprowadzane motocykle z Francji, gdzie rynek CBF jest dość spory (może nie tak jak w Niemczech ale zawsze).
Od jakiegoś czasu śledzę ten rynek i po przejrzeniu ofert z Allegro/Otomoto jestem w delikatnym szoku
Czemu? A no dlatego że np. ofert CBF 1000 we Francji poniżej 5000 EUR jest tyle co kot napłatał a jeśli są, to z reguły egzemplarze z 2006 roku z kilkudziesięcioma tysiącami km przebiegu. Reszta oscyluje od 5 tyś EUR w górę (a i to 5 tys z reguły wystepuje z kilkoma stówkami obok). Dla przykładu fajnie wyposażona CBF 1000 z 2006 roku i przebiegiem prawie 30 tys km poszła za 5500 EUR w 1,5 dnia. Myślę że właściciel nie musiał się specjalnie targować
Mam nadzieję, że zamieszczenie takiego krótkiego info może niektórym trochę pomóc przy planowaniu kolejnej wyprawy na oglądanie sprowadzonego z Francji motoru, w idealnym stanie, przebiegiem 15 tys km z roku 2008 za 18 tys zł
pozdrowienia dla wszystkich, szczególnie tych poszukujących...

[Goral4t]

mało kto przywozi motocykle z zagranicy bez przeszlości, tam motocykli nie naprawiają albo rzadko. 2 sprawa co to jest cofnąc licznik, albo go przełożyć?
Większość ludzi co sprowadza robi to w drodze do domu albo jeszcze za granicą, dlatego z zagranicy wolał bym przywieść sobie moto po szlifie i sam je zrobić niż kupić piękne nie uszkodzone,

w dodatku przykład Włoch tam raz w miesiącu jest wielka giełda motocyklowa idzie mnóstwo życzy kupić za grosze:)

mam kolege co robi z moto bardzo długo, i mówi że albo mocno rozbite albo już któryś raz remontowane żadko mu zdaża się kupić od kogoś motocykl który by był pierwszy raz rozbity, a był sprowadzony,

Więc na polskim rynku trzeba mieć fart i liczyć na szczęście w doborze motocykla:) przywiezionego, grunt by serce zawias i rama była zdrowa ew dobrze naprawiona:)

[matczuk]

grunt by serce zawias i rama była zdrowa

amen

[krzysiek77]

jak ktoś jest zainteresowany to w Gdańsku u ;HONDA POMIRSKI; jest CBF-KA 1000 z 2007 czarna.

[Avalon]

Moje poprzednie moto było ściągane z Francji. Miał 2 lata i 2 miesiące od I rejestracji i 9 tysięcy na liczniku. Kawa miała lekko otarty róg owiewki, urwane lusterko, ułamaną dzwignię ssania i wgniotkę na zbiorniku od odważnika, który nawet nie był zarysowany. Nie było śladów szlifu, i wyglądało to na zwykłą parkingówkę, więc kupiłem i nie żałuję. "Zetersiódemka" służyła dzielnie przez osiem lat i nawet się nie zająkneła ( no może raz ) Później jak zacząłem normalną eksploatację okazało się że motocykl wcześniej musiał leżec na drugiej stronie o czy świadczył dekiel od Zephyra, leciutko szlifnięte dwa żebra od silnika zamaskowane czarnym matem i ślad na karterze również ładnie polakierowany. Sądząc po tych śladach, na 100% moto musiało dostać również nowy tłumik, może kawałek owiewki. może kalmkę itp.
Jak widać, po pierszej przygodzie motocykl został naprawiony dość solidnie we Francji, a po drugiej glebie trafił do sprzedaży.
Pomimo tych przygód nie miałem kłopotu z krzywą ramą czy lagami. Śmigał az miło.
Nie należy przekreslać sprzęta sprowadzanego po przejściach, jednak lepiej brać sztukę nie szykowaną na handel.

[Goral4t]

święte słowa:) hm z mojego małego doświadczenia jak moto lezało a nie znamy przeszłości zbadać lagi i półkę, zawsze

[rupert]

święte słowa:) hm z mojego małego doświadczenia jak moto lezało a nie znamy przeszłości zbadać lagi i półkę, zawsze

Zaczynam myśleć, czy nie warto ściagać uszkodzonego i naprawiać we własnym zakresie. Widać co się kupuje, cena może być atrakcyjna, po zrobieniu wiem czym jeżdżę, a tak kupiłem, nie wiem co było, napewno leżała na lewym, ktoś z Kraka był w jej posiadaniu wówczas, a co jej dolegało, jaki stopień zniszczeń, to pozostanie zagadką. Jak wyglądała kiedy przyjechała w 2008 z Włoch.

[marcelikd]

Ja absolutnie nie neguję sprowadzania, sam szukam na tamtym rynku i wierzę że są sztuki warte obejrzenia.
Bardziej chodziło mi tylko o to że jeśli ktoś jedzie oglądać moto niby w 100% bez żadnych przygód to niech nie oczekuje że takie moto będzie po sprowadzeniu tańsze niż na pierwotnym rynku, dokładnie tak samo sprawa wygląda z autami.

[rupert]

Ja absolutnie nie neguję sprowadzania, sam szukam na tamtym rynku i wierzę że są sztuki warte obejrzenia.
Bardziej chodziło mi tylko o to że jeśli ktoś jedzie oglądać moto niby w 100% bez żadnych przygód to niech nie oczekuje że takie moto będzie po sprowadzeniu tańsze niż na pierwotnym rynku, dokładnie tak samo sprawa wygląda z autami.

Chyba wszyscy Cię dobrze zrozumieli. Trzeba się przyzwyczaić, że po kilku postach tematy zaczynają się rozlewać A potem przechodzą w pełny OFFTOP

[marcelikd]

Ja absolutnie nie neguję sprowadzania, sam szukam na tamtym rynku i wierzę że są sztuki warte obejrzenia.
Bardziej chodziło mi tylko o to że jeśli ktoś jedzie oglądać moto niby w 100% bez żadnych przygód to niech nie oczekuje że takie moto będzie po sprowadzeniu tańsze niż na pierwotnym rynku, dokładnie tak samo sprawa wygląda z autami.

Chyba wszyscy Cię dobrze zrozumieli. Trzeba się przyzwyczaić, że po kilku postach tematy zaczynają się rozlewać A potem przechodzą w pełny OFFTOP

Ok, musze się jeszcze sporo nauczyć,
ja szukam, cały czas szukam upragnionej CBF 1000 i juz mi sie przelewają te wszystkie oferty
ale znajdę, w końcu znajdę, cierpliwość potrzebna jak nic...

a propos, czy pojawił się gdzieś tzw poradnik dla laika który szuka motocykla, na co zwracać uwagę, gdzie zaglądać, najważniejsze punkty w moto, myślę oczywiście o cbf
szukając sprzętu za granicą nie mam możliwości obejrzeć go z kimś kto się na tym dobrze zna a tak może uniknąłbym oczywistych (w miarę) wpadek