Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Tu wrzucamy oferty zakupu

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez zbyhu » Wt lis 20, 2012 1:46 pm

Ja mam 15-letniego Civica 1,4. Zagazowałem go, gdy miał 171kkm na szafie. Teraz mam 231kkm, czyli na gazie zrobiłem 60kkm. Na razie nic nie wybuchło, gniazda zaworów się nie wypaliły, mocy auto nie straciło, bryka śmiga aż miło.
I przez te 60kkm instalacja nie tylko się spłaciła (2,3kzł), to jeszcze dodatkowo ponad to "zarobiła" 6,5kzł.
Jakbym odkładał kasę z każdego tankowania, to miałbym teraz na drugie takie auto :].

Myślę, że problem z instalacjami gazowymi i niepochlebną o nich opinią ma kilka źródeł:
- ludzie zaczynają oszczędzać na etapie zakupu i montażu instalacji gazowej - BŁĄD! - instalacja musi kosztować, być dobra, markowa, sprawdzona i założona u kogoś, kto wie jak dobrać odpowiedni sprzęt do danego auta... i dopiero potem oszczędzanie zaczynamy na pierwszym pompowaniu gazu
- nie można olewać okresowej kontroli instalacji (co 20kkm) i kontroli luzów zaworowych auta.

Ja nie mam złych doświadczeń z LPG, a wręcz przeciwnie. Koszty jazdy mam niższe o ok. 40-45% od jazdy na Pb.
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7387
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez Turos » Wt lis 20, 2012 1:57 pm

Hmmmm,Monte jeżdzę bo to auto moich rodziców, jak wyżej pisałem ;)
A szczerze mówiąc nie czuje się w nim jak w damskim aucie, skoro jakiś banzaj ma jakieś kompleksy niech się leczy :)
szkoda, że w weekend mam szkołę, bo chętnie bym :cheers:

zbyhu napisał(a):Ja mam 15-letniego Civica 1,4. Zagazowałem go, gdy miał 171kkm na szafie. Teraz mam 231kkm, czyli na gazie zrobiłem 60kkm. Na razie nic nie wybuchło, gniazda zaworów się nie wypaliły, mocy auto nie straciło, bryka śmiga aż miło.
I przez te 60kkm instalacja nie tylko się spłaciła (2,3kzł), to jeszcze dodatkowo ponad to "zarobiła" 6,5kzł.
Jakbym odkładał kasę z każdego tankowania, to miałbym teraz na drugie takie auto :].

Myślę, że problem z instalacjami gazowymi i niepochlebną o nich opinią ma kilka źródeł:
- ludzie zaczynają oszczędzać na etapie zakupu i montażu instalacji gazowej - BŁĄD! - instalacja musi kosztować, być dobra, markowa, sprawdzona i założona u kogoś, kto wie jak dobrać odpowiedni sprzęt do danego auta... i dopiero potem oszczędzanie zaczynamy na pierwszym pompowaniu gazu
- nie można olewać okresowej kontroli instalacji (co 20kkm) i kontroli luzów zaworowych auta.

Ja nie mam złych doświadczeń z LPG, a wręcz przeciwnie. Koszty jazdy mam niższe o ok. 40-45% od jazdy na Pb.

+1
...be brave like those Soldiers who die in a battle...
Avatar użytkownika
Turos
Nightmare
 
Posty: 7621
Dołączył(a): Pn lip 09, 2012 7:26 am
Lokalizacja: Otwock koło WWA
Wiek: 36
Imię: Robert
Motocykl: FZ6 Fazer
W siodle: <100 kkm

Odp: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez trampek » Wt lis 20, 2012 2:45 pm

zbyhu napisał(a):Ja mam 15-letniego Civica 1,4. Zagazowałem go, gdy miał 171kkm na szafie. Teraz mam 231kkm, czyli na gazie zrobiłem 60kkm. Na razie nic nie wybuchło, gniazda zaworów się nie wypaliły, mocy auto nie straciło, bryka śmiga aż miło.
I przez te 60kkm instalacja nie tylko się spłaciła (2,3kzł), to jeszcze dodatkowo ponad to "zarobiła" 6,5kzł.
Jakbym odkładał kasę z każdego tankowania, to miałbym teraz na drugie takie auto :].

Myślę, że problem z instalacjami gazowymi i niepochlebną o nich opinią ma kilka źródeł:
- ludzie zaczynają oszczędzać na etapie zakupu i montażu instalacji gazowej - BŁĄD! - instalacja musi kosztować, być dobra, markowa, sprawdzona i założona u kogoś, kto wie jak dobrać odpowiedni sprzęt do danego auta... i dopiero potem oszczędzanie zaczynamy na pierwszym pompowaniu gazu
- nie można olewać okresowej kontroli instalacji (co 20kkm) i kontroli luzów zaworowych auta.

Ja nie mam złych doświadczeń z LPG, a wręcz przeciwnie. Koszty jazdy mam niższe o ok. 40-45% od jazdy na Pb.


Zbyhu 15-letni to okreslenie klucz. Dawniejsze silniki wszystko lepiej znosily. Teraz technika, wynalazki, wiele rzeczy nie daje rady.
Ale tez jak mowisz- na instalacji sie nie oszczedza.
Avatar użytkownika
trampek
Maniak
 
Posty: 1879
Dołączył(a): Pn wrz 19, 2011 7:47 pm
Lokalizacja: Warszawa
Motocykl: Brak
W siodle: <100 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez Monte Christo » Wt lis 20, 2012 2:58 pm

turos napisał(a):szkoda, że w weekend mam szkołę, bo chętnie bym :cheers:


A czemu to przeszkadza? Ta dzisiejsza młodzież zadziwiająco wrażliwa. Na dwa/trzy możesz się skusić :naughty:
Chuja się zarabia, a żyje się jak hrabia.
Avatar użytkownika
Monte Christo
Użytkownik zbanowany
 
Posty: 7506
Dołączył(a): Cz lip 05, 2012 1:24 pm
Wiek: 43
Motocykl: nie ma
W siodle: <100 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez Avalon » Wt lis 20, 2012 7:27 pm

trampek napisał(a):To ja dalej mówię - przejedź się jakąś nową turbobenzyną :) Przełożenia też są wydłużone, obroty silnika w stosunku do prędkości dużo niższe niż w wolnossącej benzynie. A cała zabawa trwa dłużej niż w dieslu. I tylko tyle.
Nowoczesne diesle też nie są już mistrzami oszczędności jak stare poczciwe 1.9 TDI 90 KM na pompie wtryskowej. Powoli staje się to taką małą motoryzacyjną legendą. Np. jak niezawodność Toyoty. Po prostu moc i osiągi z samego powietrza się nie biorą. Chce się mieć zapas pod nogą, no to trzeba wlać. Nie przekonasz mnie, że diesel jest lepszy - bo dla mnie chociażby ze względu na generowane wibracje i cały ten hardware i software zastosowany do ucywilizowania jego pracy nigdy nie będzie lepszy. Ja Ciebie do benzyny też nie przekonam. Różni ludzie, różne gusta i o to chodzi. Każdy coś sobie znajdzie :)

Dokładnie tak, ale nie do końca chyba :naughty: :mrgreen:
Jak piszesz diesel nie jest lepszy, ale benzyna od diesla też nie. To dwa różne silniki które mają jedynie wspólne przeznaczenie. Benzyna żeby "jechała" musi kręcić dużo wyższe obroty, ew. mieć turbinę by moc i moment był oddawany bardziej liniowo a parametry te osiągane były przy niższych obrotach. Diesel by "jechał" nie musi się kręcić wysoko, moc i moment uzyskuje przy znacznie niższych obrotach, co wpływa w/g mojej oceny na odczucia "komfortu" z użytkowania takiego pojazdu.
Bardzo ważną sprawą jest również pojemność, bo np. benzynowy silnik EP6 (konstrukcji BMW montowany w pojazdach PSA) przy pojemności 1600cm i osiągający zależnie od wersji ok. 150KM, w porównaniu z silnikiem EW10 o pojemności 2000cm i mocy ok.130 KM, wcale lepiej nie jedzie, mimo że ma turbinę.

Mnie nikt nie musi przekonywać do zalet benzyny/diesla bo w domu mamy dwa samochody: rodzinne kombi 1,8 benzyna, oraz maly 1,4 hdi. Żaden z nich nie jest wysilony bo mam 118KM w benzynie, kontra 70 w dieslu. Moment obrotowy natomiast uzyskują taki sam; 160Nm, lecz przy 5500 kontra 1750 obr/min :eek: Maluszkiem jeździmy do pracy bo jest mistrzem w oszczędności,(i bezawaryjności) kombi służy na dalsze rodzinne wypady, lub do transportu towaru.
Nie powiem że któryś z nich jest lepszy, bo tak nie jest.
To jak wyższość świąt Bożego Narodzenia, na świętami Wielkanocy :thumbsup:
Malcolm Young RIP 1953-2017
Avatar użytkownika
Avalon
Fanatyk
 
Posty: 3097
Dołączył(a): N paź 16, 2011 4:17 pm
Lokalizacja: Dawniej Wa-wa, teraz wieś na Mazowszu
Wiek: 59
Imię: Grzegorz
Motocykl: CBF1000A '8
W siodle: 100-200 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez kolo78 » Wt lis 27, 2012 10:37 pm

Ja mam Avensis kombi 1998r - benzyna 1.8 bez VVTI. Nie mogę powiedzieć, że nic się nie dzieje w samochodzie.Od momentu kiedy ją kupiłem zrobiłem 100kkm, brakuje jej teraz 10kkm do 300kkm. Planuję kolejne 100kkm a może więcej.
Zaraz po zakupie włożyłem 500PLN w hamulce tylne plus przewody do chłodnicy oleju (całkowity koszt u mechanika)
Jak miała 200kkm to ją zagazowałem - sekwencja BRC (2700 PLN).
Od momentu kupna padła mi skrzynia biegów - dawała zać przez 40 kkm i wszyscy mi mówili, że chyba mi w uszach szumi :-) (całkowity koszt naprawy 900 PLN). Koło pasowe wału korbowego, kupiłem używke za 200PLN, a mógłbym kupić za 50 PLN, tylko chciałem odbiór osobisty (po nieprzyjemnościach na allegro przez pewien czas kupowałem tylko z odbiorem osobistym).
Musiałem wymienić pompę wody wcześniej niż planowo (chciałem wymienić z rozrządem). Potem wymieniłem rozrząd - te dwie ostatnie operacje to około 1000PLN, w tym były jeszcze przewody i świece.
Rozszczelniła mi się klima - naprawa 500PLN z napełnieniem (mam wrażenie, że mnie orżneli).
Dokładnie dziś jeszcze wymieniłem sprzęgło, przegub kolumny kierwonicy i tuleje metalowo-gumowe z przodu tylnych wzdłużnych drążków reakcyjnych - kuźwa, ale różnica - inny samochód (1050 PLN części plus robocizna). Dodatkowo samodzielnie parę innych tulei w zawieszeniu (bez prasy i kupna markowych kluczy się nie obyło) oraz końcówkę drążka kierownicy - chce się troszkę podszkolić w mechanice :-).
Możliwe, że jeszcze będę musiał wymienić maglownicę, coś z niej cieknie, ale mechanik powiedział żeby na razie jeździć.

Do tej pory włożyłem około 5000PLN na naprawę i eksploatację (nie liczę paliwa i instalacji BRC :-) ).
Samochodu używam raczej ostro, ale nie katuje jak jakiś małolat co dopiero wsiadł za kierownicę. Po prostu jeżdżę dynamicznie.
Na autostradzie w Niemczech pociskałem na niej 190 - taki limit od żony miałem, pewnie niewiele więcej pójdzie.
Generalnie z gazu jestem i zadowolony i nie - taniej, nawet lepiej chodzi, ale są też minusy:
-butla zamiast koła zapasowego
-droższe przeglądy
- częściej wymiana świec (nigdy już nie kupię żadnych super świec, bo po prostu nie wytrzymały ani trochę dłużej niż takie zwykłe)
- częstsza wymiana przewodów wysokiego napięcia - generalnie jak nie wymieniam zbyt długo przewodów i świec to dławi mi się poniżej 2000RPM przy trójce lub wyższym biegu i dociśnięciu gazu. Powyżej 2000RPM wogóle nie ma problemu, albo delikatne dociskanie gazu. Generalnie nie jest to duży problem.
Niektórzy mogą pomyśleć, że bez sensu inwestuję w starą, zjeżdżoną Toyotę. Dla mnie jednak są to koszty eksploatacyjne, które ponieść trzeba. Samochód generalnie niezawodny - zawsze dowozi na miejsce, a jakbym chciał kupić coś lepszego to bym pewnie musiał dołożyć sporo kasy i wraz pewnie musiałbym wiele rzeczy w tym robić. Nie mówiąc już o całym procesie poszukiwań i sprawdzania pojazdu.
Dodatkowo jeszcze planuję zakup nowych opon zimowych (wydatek na ten tydzień - pewnie około 1000PLN, na oponach nie będę zbytnio oszczędzał) a na wiosnę letnich :-).
No i jescze wydech trzeba będzie wymienić, no i geometria. Ciekaw jestem, czy ktoś by mi uwierzył, że to wszystko zrobiłem, jakbym chciał sprzedać. Patrząc na wygląd zewnętrzny, to nawet za darmo by go pewnie nikt nie chciał :-) - trochę odrapany, więc mi go też nikt nie ukradnie. Tylko mój brat zawsze chce się ze mną zamienić na samochody.

Kolejny samochód (będę potrzebował dwóch), to będzie najpewniej Toyota Yaris 1.3 benzyna. Nie będę już zakładał gazu.
Samochód nowy, albo od pierwszego właściciela z Polski - tego właściciela musiałbm sam znać.

No i do tego wszystkiego szukam cały czas motocykla, a od wiosny budowa domu. Życie jest ciężkie, ale piękne.

Diesel jest nie dla mnie - krótkie biegi, nie cierpię tego. Nie mówię o ewentualnej naprawie - ale i w benzynie pewnie potrafi kosztować. Dodatkowo jeżdżę krótkie trasy, więc nawet by się dobrze nie zagrzał, a jeszcze jak bym miał filtr cząstek czegoś tam, to musiałbym specjalnie jeździć dla samego filtra, a to samochód jest dla mnie - ni ja dla samochodu.
No i jeszcze jedno - jeszcze mi nigdy benzyna nie zamarzła. W mojej Toyocie wymieniłem oryginalny akumulator jak miał 11 lat - miałem problemy przy temperaturach poniżej -16 deg C. Od trzech lat mam drugi - i generalnie o nim nie muszę pamiętać.

No i na sam koniec - mam super mechanika od japońskich samochodów. Gość zna się na rzeczy, rzekłbym, że "oblatany w tym jak świński ryj po korycie". Ceny w moim mniemaniu co najwyżej umiarkowane - dla mnie ok. Terminy - gość działa błyskawicznie - np. dziś rano odstawiłem samochód a wieczorem oderałem. Jak już pisałem, wymienione sprzęgło, krzyżak kolumny kierownicy oraz tuleje drążka - gość też musiał na prasie je wyciskać. To jest jeden z najpoważnieszych powodów dlaczego będę raczej kupował Toyotę.
kolo78
Użytkownik
 
Posty: 23
Dołączył(a): Śr sie 01, 2012 10:06 pm
Lokalizacja: Książenice
Motocykl: Yamaha FZ6N
W siodle: <100 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez goramo » Wt lis 27, 2012 10:46 pm

Moja koleżanka miała Yarisa 1.0 (pierwszy model).

Miałem okazję nim pośmigać gdy autko miało przebieg... 513 tys km. :excl:


Co prawda dało się już odczuć po ogólnym stanie samochodu, że ten ma już sporo za sobą, ale mimo to byłem pod dużym wrażeniem, że taki mały silniczek tyle wytrzymał w samochodzie. :thumbsup:
Autko śmigało dalej i spalało w okolicach 5-5,5 litra wachy na trasie. :smile:
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8491
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez raphi » Wt lis 27, 2012 11:16 pm

Ja przedwczoraj odebrałem swoje Lambo z warsztatu (Ford Fiesta 1.3 z 1997 r.). W tym miesiącu przy aucie wymieniłem akumulator, olej z filtrem, wyregulowałem zawory więc uszczelkę pod pokrywę nową, kupiłem 2 półtoraroczne opony zimowe (zeszłej zimy rozwaliłem oponę na dziurze, więc musiałem wymienić przynajmniej 2), do tego oba mieszki w zawieszeniu z przodu bo już podciekały lekko, jakąś tuleję, którą trzeba było na prasie zakładać (nie mam pojęcia co to), do tego jeszcze linkę hamulca ręcznego i cylinderki, których już nie było po co czyścić, taką gumową rurkę co się nazywa odma i na końcu zrobiłem zbieżność. Wszystko razem wyszło mnie 1110 zł czyli ponad połowa wartości całego samochodu. Ale mam w planie go na razie mieć i używać. Po tych wszystkich robótkach inne auto i trakcyjnie i silnikowo. A przebieg na zegarach mam 202.000 km (już drugi raz obrócił się licznik bo jest tylko do 99.999 :)
...ale co ja tam wiem.
Avatar użytkownika
raphi
Nightmare
 
Posty: 14114
Dołączył(a): Pn wrz 20, 2010 6:41 am
Wiek: 46
Imię: Rafał
Motocykl: Osiołek
W siodle: 200-300 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez PeterS » Śr lis 28, 2012 7:48 am

Wychodząc z założeń takich jak zagazowani przedpiszcy, kupilismy z małżowiną Corsę z fabrycznym LPG. Wychodzi, że instalacja zwróci się po roku z hakiem, a później będzie tylko lepiej :) Na razie zatankowałem LPG za 93 zł, autko jeździ na tym towarze już 1,5 tygodnia i nie chce przestać ;) Zaczyna mi się to podobać :)
Avatar użytkownika
PeterS
Fanatyk
 
Posty: 3165
Dołączył(a): Pn wrz 06, 2010 9:22 am
Lokalizacja: Audiland, woj. małopolskie
Wiek: 47
Motocykl: HH 600+ETZ 250
W siodle: 100-200 kkm

Re: Auto dla maleńkiej rodziny :-) Rebus.

Postprzez zbyhu » Śr lis 28, 2012 8:32 am

A Corsa ile ma nalatane?
Mój gazownik nie ma zbyt wysokiego zdania o fabrycznych instalacjach. Wręcz nie chce tego serwisować...
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7387
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kupię

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości