dzik napisał(a):ja uważam, że nauczyć się jeździć właśnie powinno motocyklem bez abs.
przynajmniej ja tak mam - nie mam abs to zapala mi się lampka i staram się zbytnio nie kozaczyć
indywidualna sprawa - ale jak dla mnie nauczyć się jeździć bez abs, później już jak najbardziej z abs.
ile ludziów tyle opinii
Mozesz mi wierzyc ze jak Ty to nazywasz "kozaczenie" moze sie tak samo zle skonczyc z absem jak i bez. Nigdy sobie nie pozwalam na palowanie tylko dlatego ze mam abs. Inaczej idac tym tropem musielibysmy wszyscy zaczynac od malucha bo lepszym to juz sie nie nauczysz....
A co do wypowiedzi poprzednika to hamowanie w zakrecie ogolnie nie jest najlepszym pomysłem niezależnie czy jest abs czy nie. Tu on nie pomoze.