Kupowałem w DE moto w 2016 roku. CBF1000 z 2014 roku.
Przyjazd na kołach możliwy w czterech przypadkach:
1. Mało realne ale Niemiec daje ci swoje papiery i przyjeżdżasz na jego tablicach i jego ubezpieczeniu i mu następnie to odsyłasz.
2. Niemiec wysyła ci Papieren i rejestrujesz moto w PL i jedziesz z tablicą i ubezpieczeniem.
3. Jedziesz do DE i tam załatwiasz formalności. Musisz transakcje dokonać w sensownych godzinach, żeby w tym samym dniu załatwić tablicę czasową lub zostać do dnia następnego (piątek na transakcje wtedy odpada) Nie pamiętam kosztów ale trochę EUR to kosztuje.
4. Na granicy PL-DE odbierasz tablicę PL - czasową i z nią jedziesz po moto. Nie pamiętam szczegółów jak to się dokładnie odbywa. W internecie są firmy co coś takiego załatwiają.
Pamiętaj zawsze pojazd musi być wymeldowany z urzędu w Niemcach. Ja akurat taki kupowałem więc nie musiałem biegać po urzędach. Niemiec miał to przygotowane gdyż międzyczasie kupił nowe BMW1600GT i HONDĘ wyrejestrował.
Ja osobiście wynająłem BUSa i przywiozłem moto na czterech kołach. Po przeliczeniu nie wyszło to tak drogo. BUS na 48H za 500 zł + paliwo.
Jazdę z przyczepką nie polecam (rozważałem temat) chyba że niedaleko. Będą cię ograniczały przepisy co do prędkości na autostradach.
W sumie w PL moto (i samochody) są tańsze niż w DE. O czymś to świadczy
. U Niemca targuj cenę to 10% jesteś w stanie urwać.
Pamiętaj że u NIemca nie liczy się rok produkcji tylko data pierwszej rejestracji i w ogłoszeniach zwykle właśnie ta data jest podawana. Ja jak kupowałem moto to wg Niemca moto zarejestrowane w marcu 2014 było wyprodukowane w 2010 roku (tak mu wyszło z dowodu rejestracyjnego - nie wyprowadzałem go z błędu ale była to data homologacji) mi z szybkiego dekodowania VIN wyszło, że moto było z 2012 roku produkcji ale na miejscu w PL okazało się, że moto zostało wyprodukowane w 2014 roku (na co zdobyłem nawet zaświadczenie z HONDY) i w moto daty na podzespołach o tym świadczą. Dlatego udało się mi moto kupić w sensownych pieniądzach
.