[K] CBF500/CB500 PC32 na A - 42/43 KW (58 KM) Wielkopolska

[Nazarejski]

E tam, kwestia definicji słowa. Ja tam rozumiem „zarobić” w tym kontekście jako „możliwie dobrze sprzedać” po prostu.

Mnie z kolei fascynują popularne określenia „tylko w dobre ręce”.
To jest dopiero bełkot!

[Tybek]

Albo ktoś chce się pozbyć złomka i myśli sobie - dam wysoką cenę i niech ktoś myśli, że to cacko

Ogólnie to trochę czasu już szukam motocykla, jeździłem na tym czego szukam, ale i tak decyzję dam podjąć przyjacielowi, który ma hondę kilka lat, wie na co patrzeć, a ja tylko wyłożę pieniądze i podpiszę umowę.

Znamy się od 1 klasy szkoły podstawowej to chyba mnie nie wpuści na minę, aczkolwiek zawsze jest szansa, że coś się przeoczy i wyjdzie w praniu.

Chciałbym też kupić motocykl taki, na który wsiądę i wrócę do domu np te 200km i się nie zabiję przez 10 letnie opony, czy coś tam innego.

Nie ukrywam, że szukam, maszyny, o której sprzedający coś będzie umiał powiedzieć i miał maszynę kilka lat, a nie, że kupił, lał paliwo, a łańcuch szura po asfalcie, opony bieżnik mają, a co z tego że 10 letnie, klocków brak, ale jakoś zwalnia to po co kupić nowe na czas itp

Jaki pisałem wcześniej to wiem ,że szukam dość leciwego motocykla, który wiadomo, że już X razy leżał czy miał ileś parkingówek i szukanie mikrorysek to idiotyzm. Będę chciał bez rysek to pójdę do salonu.

Uważam, że jestem normalnym kupującym, a nie "Januszem", który by chciał za grosze przysłowiową igłę
------------------------
P.S.
Oczywiście najchętniej bym brał jakąś Hondę CBF 500 z ABS, ale boję się, że z tym budżetem może być ciężko o coś ładnego.

[Turos]

Nna pewno coś się Ci się UDA znaleźć i coś ponegocjowac z Żoną przy budżecie
Trzymam kciuki

[Tybek]

Póki co największym problemem jest znalezienie moto, które ma porządek w papierach - czyli stan faktyczny i kw wbite w dowodzie.

Szukam też w necie jaka jest droga ewentualnego odblokowania motocykla np z 25 kw do pełnej mocy, co gdzie trzeba się udać i za ile, ale gdziekolwiek znajduję jakiś wątek to tylko ludzie, którzy maja pełną moc, a chcą jeździć na A2, albo chcą odblokować i nie zgłaszać tego nigdzie, a ja jestem inny i lubię jak wszystko ma ręce i nogi.

Mając A, chcę jeździć z mocą na A, ale też na pierwsze moto nie chcę brać czegoś na czym się zabiję za chwilę, bo chciałem sprawdzić ile to jedzie

Mam nadzieję, że ktoś rozumie te moje wypociny ;p

[Turos]

Gość z FZ6 na A2 przechodził odblokowanie w papierach:

Chciałbym się z Wami podzielić jak to wyglądało.
Od początku- naczytałem się na forach,że "robisz badanie
na hamowni ,masz pieczątkę i ciśniesz do diagnosty potem do urzędu i gotowe"... niestety dupa w Warszawie to tak nie działa do końca...
Odwiedziłem dwie 2 stacje podstawowe i 3 okręgowe , poznałem kilku buców i kilku miłych starszych panów (motocyklistów)
ale do sedna-
dokumenty jakie są potrzebne wg wszystkich diagnostów to:

1) Badanie z hamowni która spełnia normę DIN70020(150zł)
2) zaświadczenie o zdjęciu blokady z dokładnym opisem(do dogadania z warsztatem),
3) potwierdzenie przez rzeczoznawce (rzeczoznawca chce uczestniczyć w badaniu na hamowni XD) (400-600zł)

alternatywnie...
1) badanie z hamowni z normą (150zł)
2) oryginalna homologacja pojazdu (jak się nie ma to PODOBNO yamaha niechętnie albo za dopłatą może wydać taki dokument)

W moim przypadku - mam homologację i badanie z hamowni więc diagnosta przymknął oko na to,że nie mam papierów potwierdzających zdjęcie blokady... ba poprosił "dej mu do odciny!, Panie jak to chodzi!"

Porobił dokumentacje foto: licznik, vin, nr rejestracyjny,
następnie na podstawie badania i homologacji wypisał glejty (84zł)

To co mnie teraz czeka to wizyta w urzędzie i wbicie dodatkowych info w dowód, update
Niestety trzeba wymienic dowod (54,5)

no i to by było na tyle...
niebawem dodam jakieś "porno" wideło z hamowni

w razie pytań chętnie odpowiem/podpowiem
pozdrawiam,

K

Ps

wycięcie katalizatora daje 10nm do momentu
Fajna sprawa z taką hamownią, można porównać sobie wykresy innych i sporo się dowiedzieć...

[Tybek]

Dziękuję!

Czyli może być tak, że się tylko najem nerwów i skończę z bajzlem w papierach, a poza tym mogę wtopić trochę kasy i lepiej jednak kupić coś co już jest porobione, ale dobrze wiedzieć, że nie jest to niemożliwe, ale jednak polska biurokracja potrafi zniechęcić człeka do wszystkiego

Pozostaje mi dalsze szukanie maszyny, a pech chciał, że cokolwiek znajduję to jest 200 lub więcej km od mojego miejsca zamieszkania i trochę szkoda tak pojechać kilka razy i utopić na same podróże kilka stówek, które mogłoby pójść w moto.

Jestem cierpliwy i jak nie teraz to na wiosnę.

[zbyhu]

A o co Ci chodzi z tymi papierami?
Moja żona ma CB500, w dowodzie napisane, że ma 35kW, a sprzęt zaiwania tak, że raczej nie ma blokady...
Sporo pewnie takich sprzętów jest w Polsce, bo szło to rwącą rzeką z Niemiec do nas, a w DE było kupę maszyn poblokowanych.
Ja bym na to nie patrzył - zarejestrowane, to zarejestrowane, ważne, żeby kuni było tyle ile ma być .

Już pytałem żonę, czy nie chce sprzedać, bo prawie nie jeździ, ale jak to z kobitą - nie wie, czego chce

[Tybek]

To jest ładnie pięknie jak jeździsz...ja przeżyłem już dachowanie nie z mojej winy i dzięki temu, że odpowiednio wcześnie doprowadziłem papiery do ładu to dostałem odszkodowanie, bo ubezpieczalnia szukała takich rzeczy by kasy nie wypłacić, że szkoda gadać!

Póki nie masz kolizji, czy wypadku to wszystko gra- ja już się nauczyłem i najzwyczajniej w świecie nie chcę potem po sądach biegać, jak coś będzie nie tak.

[Turos]

Jak masz pełne A, to nawet jak masz bajzel w papierach to nic im do tego, żę to miało 42kW zamiast 35kW. Nadal masz uprawnienia do kierowania takim pojazdem. Tym się nie przejmuj.

[zbyhu]

Jak masz pełne A, to nawet jak masz bajzel w papierach to nic im do tego, żę to miało 42kW zamiast 35kW. Nadal masz uprawnienia do kierowania takim pojazdem. Tym się nie przejmuj.

Dokładnie.
A poza tym jak sprawdzą, że masz 35kW a nie 43kW?
Wezmą moto na hamownię? Po wypadku?