Czołem.
Na początek nieco faktów
Jak pewnie wiecie, trafiłem tutaj po sprzedaży swojej Kawy i zakupie dużej CBF'y, na jesieni ubiegłego roku. Mój poprzedni motocykl, Kawasaki kupił ode mnie kolega z pracy który nie miał jeszcze prawa jazdy kat. A. Napalił się, kasę zbierał długi czas i wreszcie się zdecydował. Stwierdził że jak będzie miał już motocykl, to i motywacja do zrobienia prawka szybciej się znajdzie. Teorię zaliczył, jazdy nie zdążył.... splot dziwnych wydarzeń zmusza kumpla do rozstania się z motocyklem, którym nawet nie pojeździł.
Motocykl kupiłem pod koniec 2003 roku z przebiegiem 9 tysięcy km. Miał urwane lewe lusterko, wgniotkę na zbiorniku (od odważnika) i obtarty sam róg owiewki. Śladów szlifu nie było. Owiewkę i zbiornik polakierowałem, a lusterko kupiłem używane. Zamontowałem gmole i zamówiłem kanapę w/g własnego wzoru. Motocykl ma aktualnie ok 37kkm i jest to przebieg na 100% autentyczny. Tuż przed sprzedaniem założyłem nowe opony Dunlop RoadSmart, klocki hamulcowe przód/tył TRW, zmieniłem olej w lagach oraz filtr i olej w silniku, płyn hamulcowy a także regulowałem zawory. Od tego czasu motocykl przejechał ok. 3 tysiące km. Aktualnie (od jesieni) stoi w ogrzewanym, podziemnym garażu. Motocykl bardzo dobrze utrzymany, czysty, sprawny...zresztą już chyba zdążyliście się zorientować że mam lekkiego fioła na tym punkcie
Cena wywoławcza 9000zł... dość wysoka jak za ten rok i model, jednak jest to motocykl pewny i naprawdę do "jazdy" bez zbędnego grzebania. Kolega z racji iż został przyciśnięty, jest oczywiście skłonny do negocjacji.