[Sprzedam] Honda CBF 1000 ABS 2006 przebieg 30 tyś.

przez **Wesoły Dyzio** » N maja 17, 2015 8:27 am

klemens napisał(a):A ja pojechałem obejrzeć KozęAdolfa (przed kupnem) i sprzedający dał mi moto i kluczyk i .. poszedł sobie. Fakt, że na podwórku zostało moje auto i... żonka. Jak wróciłem, to gadali sobie w najlepsze (byli już na TY) i w ogóle się mną nie interesowali.

No to jednak idioci się zdarzają :wacko:

przez **mickonr** » N maja 17, 2015 8:54 am

Wesoły Dyzio napisał(a):No myślę, że bez kasy na stole to chyba nikt nie da sprzętu na próbę. Taki sprzedający byłby chyba kompletnym idiotą

Na jesień jak przymierzałem się do różnych motocykli to pojeździłem sobie kilkoma maszynami... Ogólnie ludzie pożyczają, bez większych problemów. Co najwyżej kluczyki do auta trzeba zostawić chociaż to też nie reguła

)

Jak sam sprzedawałem CB500 czy SV650 to też nie robiłem problemów i nie kazałem zostawić kasy... Jedyny warunek to prosiłem o okazanie prawa jazdy i patrzyłem czy kupujący ma dłużej prawko niż dwa lata, a jak podjechał na własnym moto to nawet tego nie sprawdzałem

Młody napisał(a):W poniedziałek chciałbym zamknąć temat egzaminu na A bo bez tego kiepsko z jazdą próbną na którą zapraszasz.

Yyy? 1000 na pierwsze moto? Chyba, że wcześniej latałeś bez prawka, ale jak na pierwszy to jak dla mnie pomysł chory... Litr może ma tylko 98 koni, ale ma dość duży moment... A to oznacza, że od samego dołu wyrywa do przodu jak szalony. Przez małą moc nie jest w stanie jechać 300 tylko 230, ale dzięki swojemu momentowi nie jednego sporta potrafi zostawić w tyle przy starcie na zielonym....

przez **klemens** » N maja 17, 2015 10:07 am

Wesoły Dyzio napisał(a):No to jednak idioci się zdarzają

Eee, sprzedającym był bardzo zamożny gość, który miał w garażu park motocyklowy (i totalny brak czasu na jeżdżenie). Jakby co, nacisnąłby pilota od bramy i moje auto zostałoby aresztowane (wraz z żonką). Później okazało się, że był też lokalnym watażką, na życzenie którego urzędnicy maszerują w łykend do biur i sporządzają potrzebne dokumenty od ręki. Do tego gość przesympatyczny.

mickonr napisał(a):Yyy? 1000 na pierwsze moto?

Czy ja wiem? Egzaminy zdaje się teraz na szejsetach a nie na 125. CBF1000 jest łagodna i przewidywalna. Jak gość ma trochę siły w łapach przednich i tylnych, żeby w razie czego utrzymać moto, to nie widzę problemu.

przez **mickonr** » N maja 17, 2015 7:47 pm

klemens napisał(a):Czy ja wiem? Egzaminy zdaje się teraz na szejsetach a nie na 125. CBF1000 jest łagodna i przewidywalna. Jak gość ma trochę siły w łapach przednich i tylnych, żeby w razie czego utrzymać moto, to nie widzę problemu.

Wybacz, ale będę polemizował. Nie bez powodu takie maszyny jak GS 500 czy CB 500 zostały uznane za typowe motocykle na "pierwsze moto", ponieważ są one lekkie i wybaczają naprawdę wiele błędów. Sam jak się przesiadłem z SV 650 na CBF 1000 to moc litra zrobiła na mnie wrażenie... Potrzebowałem połknąć kilka kilometrów by oswoić się z tą maszyną i jej wagą. Przesiadka z 170 kg maszyny na 250 kg zrobiła mi różnicę... Doświadczenie zdobywa się z czasem, więc moim zdaniem najlepiej zacząć od 500 ewentualnie od łagodnej 600 (CBF jest właśnie taką), a dopiero potem 1000.

przez **Turos** » N maja 17, 2015 8:43 pm

Dyziu

WOT to tablice rejestracyjne jak WB czy LLU, tylko dotyczą powiatu otwockiego. Sam teraz na takich jeżdzę z racji zameldowania. A tam gość się niechlubnie wypowiedział na temat osób mających tablice WOT na swoich pojazdach. A wiec pytam, co ma do mnie :hammer:

przez **Wesoły Dyzio** » Pn maja 18, 2015 1:18 pm

turos napisał(a):Dyziu WOT to tablice rejestracyjne jak WB czy LLU, tylko dotyczą powiatu otwockiego. Sam teraz na takich jeżdzę z racji zameldowania. A tam gość się niechlubnie wypowiedział na temat osób mających tablice WOT na swoich pojazdach. A wiec pytam, co ma do mnie

OK, tylko zacytowałeś nie tego posta, więc nie skumałem.
BTW, to co on ma również do mnie ?

LLU jeszcze rozumiem :msn-wink:

ale WPR

przez **goramo** » Pn maja 18, 2015 4:35 pm

turos napisał(a):Dyziu WOT to tablice rejestracyjne jak WB czy LLU, tylko dotyczą powiatu otwockiego. Sam teraz na takich jeżdzę z racji zameldowania. A tam gość się niechlubnie wypowiedział na temat osób mających tablice WOT na swoich pojazdach. A wiec pytam, co ma do mnie

A co się dziwisz. Przecie to Wieś Obok Torów... :biggrin:

przez **Wesoły Dyzio** » Wt maja 19, 2015 8:31 am

goramo napisał(a):
turos napisał(a):Dyziu WOT to tablice rejestracyjne jak WB czy LLU, tylko dotyczą powiatu otwockiego. Sam teraz na takich jeżdzę z racji zameldowania. A tam gość się niechlubnie wypowiedział na temat osób mających tablice WOT na swoich pojazdach. A wiec pytam, co ma do mnie

A co się dziwisz. Przecie to Wieś Obok Torów...

przez **Młody** » Cz maja 21, 2015 8:26 pm

turos napisał(a):Dyziu WOT to tablice rejestracyjne jak WB czy LLU, tylko dotyczą powiatu otwockiego. Sam teraz na takich jeżdzę z racji zameldowania. A tam gość się niechlubnie wypowiedział na temat osób mających tablice WOT na swoich pojazdach. A wiec pytam, co ma do mnie

Turos, Turos.... Skoro spod WOT jesteś jak ja :cheers:

powinieneś pamiętać stare dobre czasy. Nie wypowiadam się niechlubnie tylko z łezką w oku wspominam, a mam do tego niezbywalne prawo jako człowiek rodem z Otwockiego lasu. Przecież nie było nigdzie lepiej robionych "sztosów" niż we wspomnianym przeze mnie trójkącie... no chyba że jesteś z ciutek młodszego rocznika niż ja to możesz jednak nie pamiętać.

-patrick- napisał(a):bez przesady, to znowu nie jest sportowa R1... ja zaczynałem od 109 konnej Cbr zanim jeszcze zdałem prawko...i jakoś żyje. jak chłop ma rozum to sobie poradzi nawet na litrowej cbf.
bardziej raphi myśl o kasie na stole przed jazda bo paciak czy szlif może się nawet doświadczonym riderom przydarzyć

Dzięki Patrick za wsparcie :smile:

Głowę po środku mam, GSX-R mnie nie zabił kilka lat temu :smile:

więc chyba dam radę. Poza tym ja nie mam zamiaru doginać.

A......A już mam. Co do kaucji równej wartości moto... inaczej bym sam nie chciał się ładować na cudzy sprzęt.
Natomiast jakiekolwiek jazdy próbne muszę odłożyć niestety na kilka dni z przyczyn zdrowotnych. Więc jak na sprzęt Raphiego ktoś wpadnie pierwszy... no cóż. Życie.