Turos napisał(a):wkurwiają mnie, dzwonią, piszą, umawiają się, i przychodzi umówiona godzina nikogo nie ma. Dzwonię, piszę, aż po czasie ktoś łaskawie odpowie, że nie dał rady przyjechać.
zgadza się.
miałem teraz "klienta", który zawracał dupę w niedzielę, przyjechał, obejrzał, pojeżdził, zaklepał na poniedziałek, że jeszcze chce na stację diagnostyczną podjechać - nie ma problemu. w poniedziałek rano jeszcze potwierdza że przyjedzie ok 16:00 i...więcej się nie odezwał
ja też się nie odezwałem do typa, bo skoro robi takie numery to nie ma sensu się dopominać.