Felga przednia CBF600s ABS - przykra w skutkach weryfikacja

[zbyhu]

Sklejasz na handel jakąś minę?

[raphi]

Pytanie retoryczne ;-)

[Misiek]

Sklejasz na handel jakąś minę?

Facet tylko felgę chce kupić. A nawet jak na handel to chyba dobrze - wolałbyś moto z krzywą felgą?

[zbyhu]

Tak, wolałbym.
A Ty wolałbyś "nówkę, mało jeżdżoną, bezwypadkową" pojechać oglądać 300km i dowiedzieć się, że sklejana jest z kilku sprzętów?
Gość nawet się nie przywitał, to jego pierwszy post, chce tylko felgę, a nas ma gdzieś.

[Misiek]

I co byś zrobił gdybyś kupił moto z krzywą felgą? Też byś wymienił lub wyprostował. Chyba nikt nie lubi jeździć z biciem na kierownicy.
Sklejana z kilku sprzętów? Przecież to są zamienne części w każdym cbf. W fabryce też sklejają te motocykle, i to nie z kilku sprzętów, a z kupki części i jakoś nikt nie narzeka.
Brak przywitania się świadczy raczej o jego kulturze, a nie o stanie technicznym motocykla

[Tiarus]

1. Misiek, ale Zbyhu tylko zapytał w jakim celu poszukuje (ze zwykłej ludzkiej życzliwości).

2. Stwierdzenie, że niejednokrotnie zdarza się, że ktoś kupi pocharatany sprzęt, wymieni "to i owo" i sprzedaje jako igła, "sprowadzona-dla-syna-od-dziadka-co-jeździł-do-kościoła-tylko-li-w-niedzielę-i-tylko-li-jak-nie-padało jest zwykłym stwierdzeniem fucktu..
Zobacz link z tego posta >, zobaczysz na co stać ludzi.

3. A żeby wykluczyć, że to są fałszywe oskarżenia (bo przecież ktoś może szukać dla siebie - patrz pkt 1).

[zbyhu]

Powiem tak.

Jak się na forum zarejestruje człowiek, wejdzie do powitalni, przywita się ze wszystkimi, a następnie wejdzie do działu bazar, założy temat "szukam felgi", w którym napisze np. "wpadłem w wyrwę w asfalcie i uszkodziłem felgę, więc szukam używki" lub "miałem szlifa, moto uderzyło w krawężnik i pokrzywiłem felgę, więc szukam używki", to mu złego słowa nie powiem, a wręcz przeciwnie - chętnie poświęcę swój czas i przejrzę net, aby jakoś spróbować pomóc.

Ale jak wchodzi na forum jakiś trep z butami i rzuca w pierwszym poście "kupie felgę, info na priv", to od razu przed oczami widzę buraka, który w szopie klei rozbitka z Anglii, aby potem opchnąć go jakiemuś niedoświadczonemu człowiekowi, jako mało jeżdżoną igiełkę.

Masz rację, sprowadza się to być może tylko do kultury osobistej i moje wnioski są zbyt daleko idące. Ale niestety mam tak, że jak ktoś jest niekulturalny wobec mnie, to nie czuję się w obowiązku być kulturalnym wobec niego.

Z mojej strony koniec OT.

[rupert]

Jedno mnie zaciekawiło:

Kod:

Dołączył(a): N lip 22, 2012 9:51 am
Ostatnia wizyta: So sty 19, 2013 7:39 pm

[raphi]

Rupert, to by tylko wskazywało na rację zbyha. Ja się podpisuję pod jego słowami obiema rękami. Dokładnie takie same mam odczucia. To trochę tak, jakbyś podszedł do grupki rozmawiających ludzi i powiedział (sprzedam komórkę, prawie nówka!)...
Sam sobie jest winny za to, że wszyscy pomyślą że właśnie ją komuś zajumał. Tyle w temacie.

[rupert]

Ja też (niestety) tak to odebrałem.