Tiarus napisał(a):Nie obrażaj się za "te trzy motocykle" bo akurat "te trzy motocykle" i masę części na Pazzegro znalazłam - rzucasz mi wyzwanie, żebym znalazła trzydzieści i trzy?
To chyba mnie z kimś mylisz, bo nigdy żadnej części w serwisie pazzegro nie wystawiałem, a co dopiero masę. Szukaj, nie znajdziesz.
Nie bardzo rozumiem, co się czepiasz opisu. Felga była uszkodzona, ktoś ją bez pojęcia pospawał. Jak kupiłem moto, to wymieniłem na nową, a tą sprzedaję za grosze - może komuś się przyda. W miarę prosta - jeździć się da. Jakiś czas na niej jeździłem, zanim przyszła nowa. Koła się kręciły, motocykl skręcał. Ale widać że chcesz się poprostu przyczepić.
Ok, pomyliłem raphi ze zbyhem.
zbyhu napisał(a):Jednakże nie zgadzam się i nigdy nie zgodzę z tym, że wciskanie nieświadomym ludziom odpicowanych po szlifie motocykli jest "OK", bo "ludzie chcą być oszukiwani". Jeśli będziesz bronił tego stanowiska, to będzie dochodziło między nami do nieporozumień.
Ale czym jest odpicowany po szlifie motocykl? Bo wg.mnie jeśli jest zrobiony porządnie, to jest to równoprawny motocykl z tym "z fabryki". Bo czy owiewka została pomalowana w fabryce w japonii czy u polskiego lakiernika to czym ona się różni - nadal jest na niej jakiś lakier i jest ładna. Jeśli ktoś krzywą felgę wymieni na prostą, to oba motocykle mają proste felgi - ten po naprawie i ten z fabryki, a więc i jadą tak samo. Dobrym przykładem jest moja felga, o której mowa powyżej. W motocyklach enduro często zdarzają się skrzywienia felg, to normalne że się wymienia obręcze. W nowych KTM bardzo często pękają oryginalne felgi i prawie wszyscy prędzej czy później zmieniają je na akcesoryjne takasago. Nikt nie robi problemów, problemy są tylko na forum cbf-a pod tym względem.
Kręcenie liczników to oczywiście oszustwo, ale naprawa motocykla to naprawa motocykla, a nie wciskanie miny.
raphi napisał(a):Misiek / Dono, chłopie, czy Ty naprawdę nie dostrzegasz różnicy w tym co i jak piszesz pod moim (naszym) adresem i to, co my piszemy pod Twoim? Naprawdę uważasz, że jesteś ok, a my nie? Naprawdę uważasz, że jestem debilem z mózgiem 15 latka, który bawi się w "naprawianie" motocykla chińskimi zabawkami i uwziął się na Ciebie i na cały świat bo jestem taki tępy? Jesteś przekonany, że ja jestem tu po to, by tępić każdego kto ma inne zdanie niż ja? Dono, Misiek, czy jak tam się nazywasz - odpowiedz mi na to pytanie bo za chwilę stracę wiarę w ludzi. Powiedz mi też, skoro jest tu tak beznadziejnie i ja jestem takim prostakiem, który nie może się wstrzelić w Twoją inteligencję, dlaczego tu w ogóle jesteś? Chcesz komuś coś udowodnić? Chcesz sobie coś udowodnić? Masz w tym jakiś cel? Wyjaśnij mi proszę bo naprawdę ciężko mi się wstrzelić w Twoje rozumowanie i wprost uwierzyć nie mogę że nie masz w tym jakiegoś konkretnego, upatrzonego celu.
Dono był JEDYNĄ osobą która tutaj od kilku lat dostała bana. Była jeszcze jedna koleżanka, której konto usunęliśmy na jej życzenie i kilka w ogóle nieaktywnych osób, które poprosiły o skasowanie kont po zmianie motocykli - w całej historii życia forum. Ja naprawdę nie umiem złapać Twojego motywu działania, a bardzo chciałbym.
Uważam jedynie, że bezpodstawnie negatywnie oceniacie każdego, kto naprawia motocykle i w ogóle samą naprawę po jakimś tam upadku. Na forum się zarejestrowałem ot tak, bo mam cbf-a (którego chcę jednak sprzedać), chyba z tych samych powodów co każdy. Miałem się powstrzymać od dyskusji na takie właśnie tematy, ale uj mnie strzela, jak widzę, że gość chce kupić felgę a tu mu zaraz ktoś z miną znawcy wytyka, że robi ulepa na handel, nie znając tak naprawdę w ogóle sytuacji, gościa, motocykla. Komentarze typu ulep, mina, ojciec kupi dziecku śmierć na kółkach... takich motocykli jest może kilka procent, a wy stosujecie je do prawie każdego, nie mając ku temu żadnych uzasadnionych podstaw. To mnie właśnie denerwuje i od czasu do czasu chcę pokazać ludziom, w jakim błędzie są. No ale do błędów trudno się przyznać.