A wy się obruszacie i co jakiś czas strzelacie mi burę, jak znajduję, że ktoś handluje ulepiakami.. Ok, nie każdy handlarz tak robi, ale warto wiedzieć czego to można się spodziewać, zwłaszcza jak się jest napalonym i zaczyna poszukiwania..
Swoją drogą, mieliśmy na forum tylko jednego "handlarza" który rzeczowo odpowiadał na pytania i bronił swojego stanowiska (nie ukrywając zresztą, że właśnie handlem się zajmuje. Cała reszta albo się obrażała, albo zaczynała pyskówki i obrażanie..
Spójrzcie na szczegóły i zwróćcie uwagę na kanapę. Po glebie była rozdarta i koleś zrobił na niej wzorek w postaci paska. Klientom pewnie wmawia, że taki miał kaprys, bo ta standardowa kanapa jakoś do niego designem nie przemawiała, to zafundował jej wzór. Ja pierdole, ja bym na to nie wpadł. Podobno w dzisiejszych czasach u pracodawców nie liczy się liczba szkół ale doświadczenie kierunkowe, kreatywność i bystrość umysłu.
Ze szczegółów dodałbym jeszcze wymienione sety na czarne od wersji poliftowej pewnie. Oryginalne były do wyrzucenia - lewy połamany a prawy pogięty. Motocykl sprzedany był razem ze stelażem i kufrem Givi. Ciekawe dlaczego zdjęli. Na jednym zdjęciu przy stacyjce widać jeszcze kluczyk od kufra. Z ciekawostek pokaże jeszcze po czym poznałem. Miałem charakterystyczny sterownik podgrzewanych manetek zamontowany "do góry nogami" i przedłużane mocowania lusterek.
IMAG0874.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.