mam znajomego który sciaga motocykle z Francji, te mocno uszkodzone inną na wschód, te w calosci i po delikatnych kolizjach zostaja w PL.
Moje moto on mi sprowadzil, cala w oryginale, z praktycznie nowym napedem i przednia opona, tył w bdb stanie. Wady? DElikatnie porysowana jedna owiewka (nawet nie wiem czy będę to kiedykolwiek robił) i delikatnie przytarty pedał hamulca (tez nie wiem czy bede to robil bo to tylko kosmetyka)
Zrobiłem serwis, mechanik wszystko przejrzał i oprocz wymian typowo eksploatacyjnych po zakupie nic nie musialem robić. No nakleilem tankpada jeszcze
Także jak dla mnie nie ma co uogólniać bo on sprzedał kilkaset motocykli w PL i nie bawi sie w prostowanie ram, wymiane lag czy kupno owiewek w kolorze bo po prostu nie ma na to czasu, kupuja u niego rownież handlarze..
A z duzym przebiegm można kupic zarowno od Francuza jak i od Niemca, ja jakbym mial kupic motor żeby wierzyc w przebieg to trzeba kupić nowy, ewentualnie od 1 wlasciciela w Polsce lub sprowadzic go samemu/przez znajomego.. Nie ma co ukrywac, że wiekszosc ma cofane liczniki.. CZemu? Ano bo potem jest lament, że 50 tys km dla motocykla to dużo