w sumie bym opuscil, bo przesadzilem z ta cena, ale tak podswiadomie sie bronilem przed sprzedarza i slusznie
Teraz jest dobry czas na sprzedarz i pewnie bym bardzo szybko ja sprzedal. Widzialem rozne oferty w necie, no od pierwszego wlasciciela, z kraju, sa dosc drogie, np widzialem golasa jak moj za 18 k. Tansze sa sprowadzane przez handlarzy. Teraz jednak juz nie sprzedaje, wracam do kraju i znowu bede jezdzil, a to bardzo fajny motocykl. A nawet jak mi sie sytuacja zmieni, ze bedzie mnie stac na duzy turystyczny motocykl, to tego i tak zostawie, przerobie na bobera czy tam streeta, pomaluje na czarnomatowo, pozbawie szyby i hanbarów i bede mial maszyne do smigania po miescie, jak rowerem, bo jest bardzo lekka, zgdrabna i poreczna, a moc wystarczajaca.
Co do niezawodnosci to fakt - mnie tak ta elektryka wlasnie uziemila. Wracalem z Pragi, ciagle jakies usterki, ale dawalem rade, a na stacji jakies 30 km od Wawy rozkracyl sie na dobre. Dupa. Musialem zostawic, strach czy nie rabna jej, wracalem na miniaturowym siodelku HD kolegi, normalnie klimaty gejowskie, bo w skorach dwoch facetow na plecaczka, brrr. Do tego siodlo malutkie itwarde, ze j....a mi normalnie zdretwialy i nie byla to zadna przenosnia. Musiaelm wrocic z przyczepka na drugi dzien. Wiec ja bym sobie darowal, zwlaszcza jak czasami jezdzisz sam. Powodzenia w szukaniu