Korba napisał(a):Witam.
Odp. na post Popiolkas.
Wszyscy znajomi mówili mi żebym przygotowała moto typowo pod sprzedaż, lecz ja stwierdziłam że lepiej będzie sprzedać moto w takim stanie jakim jest. Hondzina służy mi bez awaryjnie przez niecałe 3 lata. Nie była katowana, i nie służyła mi do codziennej jazdy tylko jako dobry kompan na dłuższe wyjazdy. Zwiedziłam z Nią zagranicę ( Węgry, Rumunia itp.)
Kupiłam Moto od Pana który sprowadził sobie Ją do Polski uszkodzoną i naprawiał dla siebie. Z tąd ten kiepski lakier na zbiorniku i prawym boczku.Jeździł Nią przez 2 lata po czym kupił GS-a 1200 Enduro.
Co do odprysków farby na silniku to szacun dla "Kolegi" jasnowidza że to od śrubokreta. Dziwi mnie tez fakt ze tak niby "DOŚWIADCZONY" "Kolega"nie zauważył że to 6 letni motocykl a nie nóweczka z salonu. Zapraszam do np. Rumunii, niech pojeździ sobie po tamtych mniej głównych drogach to i u siebie od razu znajdzie odpryski. No chyba że "Kolega" kupił sobie wielkie enduro po to by jeździć po bułki do sklepu, do pracy itp. to się nie dziwię ze nie ma żadnej ryski. Ja nie mam moto do lansowania się po mieście, dlatego parę rysek m,a nie ukrywam.
Łańcucha nie przygotowałam żeby lśnił jak p.. j..., mój błąd jesli to takie ważne przy sprzedaży.Zębatka nie ma prawa byc zużyta bo zrobiła dopiero 7tyś. Była wymieniana razem z całym zestawem napędowym.
Naciąg łańcucha był bardzo dobry, ale kolega chciał pokazać że nie i sam to poprawił. Szkoda że tak samo jak było, ale zawsze jest kolejny bzdurny pretekst do niższej ceny moto.
Co do odpalania "czeski błąd" mogłam odpalić Hondzinkę dzień szybciej albo rano przed przed przyjazdem klientów, ale wolałam zeby sami zobaczyli jak odpala po 2 miesiącach nie jeżdżenia i przy temp. 5st. (w końcu mamy listopad).
Co do tylnego błotnika , dokręce 2 śrubki i po sprawie.
Jakoś nie zauważyłam po użytkowaniu moto przez niecałe 3 lata zeby mi kierownica wibrowała i drgała mi noga na podnóżku, ale w końcu całe życie się człowiek uczy prawda?
Dzisiaj nie można mówic prawdy tylko trzeba być męskim h... i przygotować moto typowo do sprzedaży. Pucowany, nowy lakierek, super nowe najtańsze klocki itp, a na końcu napisać super igła, stan idealny jak z fabryki. Tylko że do tego trzeba się urodzić a ja nie umię kłamać.
Jesli ktoś szuka motocykla do normalnej jazdy i ma mu służyć parę dobrych lat to zapraszam serdecznie.
Jeśli ktoś szuka igły to niech idzie do salonu po nóweczkę. Na pewno nie znajdzie tam żadnej ryski.
Mam nadzieję że kolejny klient przyjedzie z nastawieniem że jedzie oglądać UŻYWANY motocykl a nie prosto z salonu, i że nie będzie wymyślał miliona rzeczy żebym tylko sprzedała moje moto najlepiej za 1zł.
Życzę wszystkim miłego dnia. Pozdrawiam.
Z góry przepraszam za brak odwiedzenia powitalni, ale to jest mój pierwszy i raczej ostatni post na forum. Wobec ataku na moją osobę zostałem zmuszony założyć konto i wypowiedzieć się. Po pierwsze załączony przez mojego kolegę opis zawiera to co zauważyłem i co przekazałem osobie, która nie zna się kompletnie na motocyklach. Przyjęło się, że jeśli zamieszczamy opis oglądanego motocykla na forum to staramy się by był jak najbardziej kompletny.
W żadnym miejscu nie napisałem, że odpryski są NA PEWNO spowodowane przy użyciu śrubokrętu, jednak znajdują się w takim miejscu, że jest to prawdopodobne. Dziwne, że odprysków nie znalazłem z przodu silnika skąd nadlatują kamienie. Proszę nie wciskać kitu, że naciąg łańcucha był poprawny. Była różnica większa niż 2mm między stronami, co skutkuje przekoszeniem koła, a to już ma destrukcyjny wpływ na zębatkę, łańcuch i w pewnym stopniu na prowadzenie motocykla. Wszystkie cztery obecne osoby to widziały i potwierdziły, a może Pani tak po prostu przytaknęła dla świętego spokoju?
Proszę dokręcić te dwie śrubki od błotnika. Z tego co zauważyliśmy to błotnik nie miał wyczuwalnych luzów, wyginał się tylko poprzez elastyczność materiału.
Nie wiem czy Pani zauważyła, ale decyzja, którą podjął kupujący nie zależała od kwestii kosmetycznej! Cały czas podkreślał oraz ja podkreślałem, że motocykl z 2006 roku z przebiegiem 30kkm jest motocyklem używanym i na lakier nie zwracamy uwagi. Na motocyklu się jeździ, a od stania to jest coś innego.
Nie rozumiem skąd aż takie rozgoryczenie z Pani strony i dopisywanie dziwnych hipotetycznych historii na mój temat. Motocykl opisałem dokładnie od strony wad, mogę też to zrobić od strony zalet, a raczej norm. W opisie ani razu nie zaatakowałem osoby sprzedającej, napisałem go zupełnie obiektywnie. Widziałem różne zlepki, więc podchodzę do sprawy poważnie i jestem wyczulony na wszelkie nieprawidłowości.
zbyhu napisał(a):Popiolkas napisał(a):Ok bylismy w Bydgoszczy (http://otomoto.pl/honda-cbf-600-M3402461.html) oto wypowiedz kolegi po sprawdzeniu motocykla:)
Zauważone minusy:
9. Przy prędkości ok. 80 km/h zaczyna się taniec kierownicy, czuć nawet podczas trzymania jej. Opony zostały wykluczone jako podejrzane, więc z tych tańszych podejrzanych zostały albo zbyt słabo dokręcone/zużyte/uszkodzone łożysko główki ramy lub źle ustawiony/zużyty/uszkodzony amortyzator tylny.
10. Podczas jazdy na wprost czuć i widać, że kierownica razem z półką są krzywo ustawione. Weryfikacja na postoju potwierdza jakąś usterkę, np. źle skręcone lagi lub po prostu krzywe elementy zawieszenia (lagi, półki).
Ten typ tak ma. Cieżko znaleźć CBF, która nie telepie kierownicą.
I widziałem swego czasu kilka nowych, salonowych CBF - wszystkie miały wizualnie minimalnie krzywo ustawioną półkę górną względem zegarów i całej reszty. W mojej też to jest.
Była na ten temat dyskusja na forum już może i ze dwa lata wstecz. Kilku forumowiczów aż poszło sprawdzić i też stwierdzili, że ich motocykle mają tę przypadłość .
Nigdy wcześniej nie miałem aż takiej styczności z tym modelem, opisałem to co zauważyłem odbiegającego od normy w większości sprawnych motocykli.