przez redrum1906 » Wt sty 23, 2018 10:01 pm
Po ogledzinach Ursynowskiego...mam rozterkę.
Moto wizualnie wygląda najlepiej z 3 oglądanych pod katem wszystkich części i akcesoriów.
Sety nie były malowane i sa powycierane ale w jednym miejscu gdzie trzyma się piętę.
Kolektory wydechowe wg. mnie mają gorsza barwę niż Miński.
No i ten prawy plastik przed bakiem był malowany, wygląda estetycznie ale pytanie jak się to będzie trzymało...
Siedzenie oryginalne, skóra nie jest wytarta.
Bloka silnika nie sprawdzalem ale craspadow podobno nie było jak kupował z DE, domontowal nowe bo miał z Hornetki.
Zdjął siedzenie żeby zajrzeć pod spód i bak przy styku z siedzeniem w okolicach naklejki jest przetarty i wyczyszczony papierem ściernym- czy to normalne, że tam się przeciera od styku z siedzeniem?
Silnik zapalił na ssaniu, był zimny jak sprawdzałem. Po rozgrzaniu ładnie wkręcał się na obroty.
Lagi zrobione, łożysko główki ramy nie dokucza.
Części plastikowe w bardzo spoko stanie bez rys.
Napęd i tarcze ok.
Opony ok z 2016 roku.
Ogólnie rozsądek mówi- Mińsk.
Oczy mówią- Ursynów, pod względem wizualnym wygląda bardzo dobrze i realnie ma szansę na te 32k km
Vin Moto: ZDCPC38B04F010714
Zapytałem o zdjęcia z momentu zakupu z Niemiec z porysowanym plastikiem i urwana końcówką prawej klamki. Nie ma na stanie ale może Niemcy mają- jutro będzie miał odpowiedź.
Sprzedający nie ukrywał modelu biznesowego. Sprowadza motocykle lekko uszkodzone (tutaj porysowany plastik i ułamaną klamka) bo tylko na takich można zarobić (serwis s DE drogi i sprzedają taniej). Potwierdził, że normalnie kosztowałby 2500-3000eur.
Co Wy na to?:-)