Sarnaon napisał(a):-dwie łyżki i opony (te prawdziwe - kostki na off) zrzucasz w 10 min. Tylko trzeba mieć łatki albo zapas dętek .A jak Cię na Tygryska namawiałem , to trzeba było Młodzieńcze słuchać starszego....
Niby wszystko prawda...
. Ale jeszcze trzeba mieć klucz z metrową przedłużką, żeby odkręcić koło i zarzucić maszynę na jakiś "pinek" coby to koło zdjąć
.Pewnie, że w Mongolii trzeba by sobie radzić. Ale w Polsce, to wolę wyjechać z lasu na kapciu a z szosy zadzwonić po assistance. Mam nadzieję, że to tylko rozważania teoretyczne.
BTW: podoba mi się wycofywanie z trudnych sytuacji tego moto. Z racji promienia skrętu, raczej się nie zawróci. Ale można zejść z moto i po prostu go wyprowadzić (albo i przerzucić
) , coś jak rower.