skuter na miasto

[kris]

witam zastanawiam się nad zakupem jakiegoś skutera na miasto na dojazdy do pracy. czy ktoś już miał z czymś takim do czynienia ?? zastanawia mnie jedynie pojemność i moc bo rozglądam się raczej za maxi skuterem. podoba mi się yamaha tricity 125 fajny baje i jest w miarę w moim budżecie. znaci emoże coś lepszego w podobnej cenie około 15-16 kzł i czy warto się pchać w coś takiego ??

[Monte Christo]

Warto.
Jeśli nie masz na co kasy wydać, to kupuj maxi skutera.
Ja ze swojej strony polecam markę Kymco, jest tańsza i bardzo niezawodna. Poczytaj na jej temat a się przekonasz.
Jeśli Ci nie przeszkadza pozycja krzesełkowa to może Ciebie zainteresuje Kymco Downtown na wstrysku 300 cc. To coś miałbyś pewnie z absem nóweczke za tę cenę, a pozwala na wąchanie spalin kierownikowi na burgmanie 400 cc.
Oglądnij go.

[Glub]

Jak na miasto tolepiej by 125ka była w małej budzie. Np yamaha majesty lub honda pcx.
Jak cos jeszcze mniejszego to vespa 125 w budzie vespy 50.
Wiem tez ze jest kymco 250 w takiej samej budzie jak 50. Male toto i zapierdala lecz chleje wiecej niz ncek:-p

[-patrick-]

Glub, nie przesadzaj z tym spalaniem
Skuter ma sens, jak masz wolną gotówkę możesz kupić coś nowego za takie pieniądze jak podałeś, ale moim zdaniem szkoda hajsu na coś co ma wyłącznie służyć na dojazdy do pracy, kup jakaś 125tke albo 250tke za ułamek tej kwoty i ciesz się z zaoszczędzonych pieniędzy np. na jakiś wakacjach.
ja przelatałem 2 sezony dojeżdżając do pracy na kymco super 9 (50tka), w mieście bezkonkurencyjny sprzęt, totalnie bezobsługowy no i dośc mocny jak na skuter - uwaga.. niecałe 7KM!

p.s. w moim odczuciu maxi zaczynają sie od pojemności 500 reszta to zwykłe skuterki
ja mogę polecić Tobie Kymco Xciting 300 bądź 500. Są tez na mojej liście sprzętów, gdy skończy się dojazd służbowym autem

Kymco jest "nieznane" dla niewtajemniczonych, dla tych co się trochę orientują w temacie to bardzo uznawana marka to był mój pierwszy jednoślad napędzany silnikiem spalinowym więc mam mega słabość do marki i na własnej skórze się przekonałem, że nie ma lipy!

[geguś]

Mam Vespę 125 na 10 calowych kołach. Ot tak do pyrkania fajna maszyna. Po bułki, do roboty nada się ALE jest mało stabilna na tych kółkach do szybszego latania (poleci 95km/h) i poza miasto słabo się nadaje. Wolałbym coś pokroju 250ccm lub w górę. "Kibel" pod siodłem jest malutki, integralny kask rozmair xs nie zmieści się, dokupiłem kufer, kask zmieści sie i nic więcej. komputera nie włożysz, zakupów dużo tez nie. Spalanie jest rewelacyjne i koszty utrzymania

JA proponuje celowac w coś mocniejszego/większego

[rupert]

Kris, jakbym miał brać skuter, to coś na dużych kołach. Te małe to jakaś porażka. No i coś do 125cm3, wtedy ktoś z kat B będzie mógł też skorzystać, a i łatwiej będzie sprzedać.



ps
A najlepszym rozwiązaniem byłby jakiś supermoto, np http://allegro.pl/husqvarna-sm-125-ccm-cross-supermoto-a1-b-i5155892744.html

[Glub]

Patryk. Jezdzilem przez dwa tygodnie tym kymkaczem B&W250 i to chlało 4.2. Tyle co SWT400:-)
SYM GTS250 palił 3.8, tyle co ncek:-P

Xciting 300 czy Downtown juz palą mniej niz ten Bet&Win 250

[-patrick-]

ps
A najlepszym rozwiązaniem byłby jakiś supermoto, np http://allegro.pl/husqvarna-sm-125-ccm- ... 92744.html

nie no bez jaj..do miasta na dojazdy do pracy sto razy wolałbym kibelek. raz, że wygodniejszy a dwa, że dużo lepiej chroni przed wiatrem oraz zimnem.

[garbaty]

ze skuterów poleciłbym NC700 tylko budżet trochę mały a poważnie to w takiej kwocie można już burgmana wyhaczyć, tylko serwis kosztowny. Yamaha majesty sprawdzona, praktyczna, ekonomiczna. dużo aftermarketowych gratów, kocyki, ogrzewacze na zimę itp. dość żwawa nieźle wyważona.

[rupert]

nie no bez jaj..do miasta na dojazdy do pracy sto razy wolałbym kibelek. raz, że wygodniejszy a dwa, że dużo lepiej chroni przed wiatrem oraz zimnem.

Zależy co kto lubi Kibel jest nudny