geguś napisał(a):_Big_Mac_ napisał(a):Oczywiście spalanie jest większe, ale nie na tyle, żeby uzasadnić wydanie 15 koła
a po co wydawać aż tyle kasy? ma być tanio, wygodnie i bez obaw żeby zostawić na jakiś czas, gdziekolwiek.
Autor wątku pisał o 15-16k
-patrick- napisał(a):co by nie mówić, to na skuterach szlify zdarzają się rzadziej
Wg raportu MAIDS (
https://en.wikipedia.org/wiki/MAIDS_report) w Europie jest więcej wypadków na skuterach i motocyklach do 50cc niż na dużych bajkach. Szczególnie w miastach, ogólnie większość wypadków jest w miastach. Przy czym te dane z wikipedii są mylące, bo w jest też ogólnie więcej pierdziawek. W pełnym raporcie (
http://www.maids-study.eu/pdf/MAIDS2.pdf) można wyczytać, że nie ma statystycznej różnicy między skuterkami a prawdziwymi motocyklami jeśli chodzi o prawdopodobieństwo wypadku ("A chi-square test found no significant difference between the accident data and the exposure data for PTWs (powered two wheelers) weighing under 100 kg, indicating that lighter PTWs are neither over nor under-represented in the accident data.").
W raporcie jest też rozkład prędkości w momencie wypadku. Generalnie, mediana to 49 km/h, prędkość spokojnie osiągana przez 50cc (oddławione, czyli takie, którymi "się jeździ") a przy skuterach o których rozmawiamy (125+) to już w ogóle.
Dalej, na s. 66, mamy opis tego, co się działo po wypadku. W 43.6% przypadków szlif. Kolejne 13.4% szlif zakończony uderzeniem w przeszkodę.
Na 119 tabelka z prędkościami vs. obrażeniami - oczywiście im większa prędkość, tym groźniejsze obrażenia, ale wcale to nie wygląda tak, że poniżej 50 to bajka. Liczba "średnich" obrażeń jest stała, ze wzrostem prędkości maleje liczba obrażeń "lekkich" a rośnie "ciężkich". Obrażenia średnie to właśnie te, przed którymi chronią ciuchy.
To, że na co dzień widzimy dzieciaków jeżdżących z pizzą w samej bluzie nie znaczy, że to jest w porządku. Statystyki są bezlitosne, małe motorki nie są w mieście zauważalnie bezpieczniejsze od dużych.