Switch to full style
Dział poświęcony motocyklom innych marek.
Odpowiedz

Re: Suzuki B-King

Pn wrz 26, 2016 10:05 pm

Jasne, że nie chodzi o duże, wolnoobrotowe, niewysilone motory tylko o te, z których wyciska się wielkie moce. Ważny jest też układ cylindrów. KTM 1190 (we wszelkich kombinacjach) ma już z tym problem. Nierozwiązany do tej pory. Niby zastosowano jakieś osłony termiczne ale naprodukowane ciepło musi się gdzieś wydostać. Jak nie górą to bokami. Na szczęście mój KTM nie ma tego problemu, bo nie ma tylnego gara :tongue: a w tym tygodniu dostanie nowy tłumiczek Wingsa i ciepełko będzie od razu transportowane aus.
Goramo, a powiedz jak na spowiedzi: jakbyś miał zostawić sobie tylko 1 moto, to które byś zostawił? :tongue:

Re: Suzuki B-King

Wt wrz 27, 2016 5:22 am

Duże silniki potrafią się grzać, znam to z R1 gdzie z ciekawości zmierzyłem temperaturę plastików pod siedzeniem zaraz po jeździe. Wyszło 80C. Tylko jest jeszcze jedno ale. Jak to ktoś mi powiedział kiedyś, to są motocykle do za...lania, więc, nie można mówić o tym, że to wada. Po prostu jest wtedy źle dobrany motocykl do stylu jazdy (jakieś pyrkanie po mieście itp.) Duża moc to niekoniecznie wada. Nikt nie każe kręcić nie wiadomo ile manetką. A zapas mocy zawsze się może przydać, to potrafi częściej być pomocne na drodze niż dobre hamulce.

Re: Suzuki B-King

Wt wrz 27, 2016 7:40 am

klemens napisał(a):Goramo, a powiedz jak na spowiedzi: jakbyś miał zostawić sobie tylko 1 moto, to które byś zostawił? :tongue:


Jakby miało być wyłącznie do latania solo, to wróciłbym do szerszenia.
Jak ma być dla dwóch osób (choćby nawet okazjonalnie) to cebula (to ponoć jest motocykl, z którym można się zestarzeć... i chyba tak jest :wink: )


Ale tak najchętniej, to (gdyby mnie było stać) dokupiłbym jeszcze do obecnych ze dwa, trzy motocykle :tongue:

Re: Suzuki B-King

Wt wrz 27, 2016 7:55 am

IMHO tego typu moto to nic innego jak tylko przedłużenie fujary :)
Z takiej mocy chyba niewiele wynika. W okolicach 200 za długo nie pojedziesz, chyba, że przyklejony do kierownicy, pytanie ile mocy wykorzystujesz przy przyspieszaniu. Przypuszczam, że jadąc dynamicznie litrem, z 98 używam, chwilowo, pewnie max 70-80 % KM i Nm.
... i dlatego nie mam na co zamienić Litra :) Szybciej jeździć już się boję, a przy tym przyspieszeniu i tak zostawiam większość użytkowników dróg daleko w tyle. Pewnie kiedyś po prostu inny "profil" jazdy, by ją intensywniej przeżywać - good vibrations albo po uszy w błocie ;)

Re: Suzuki B-King

Wt wrz 27, 2016 8:28 am

terry napisał(a):Duża moc to niekoniecznie wada. Nikt nie każe kręcić nie wiadomo ile manetką. A zapas mocy zawsze się może przydać, to potrafi częściej być pomocne na drodze niż dobre hamulce.

np. jak się ucieka przed policją. taką R6 nie uciekniesz, bo policyjna Insignia poleci te 250. ale R1 już nie dogoni. zapinasz trzy paczki i Insignia zostaje w tyle :smoke:

Re: Suzuki B-King

Wt wrz 27, 2016 8:30 am

Też miałem okazję przejechać się na tym i po przejażdżce wiedziałem, że tego nie chcę :tongue:

Re: Suzuki B-King

Wt wrz 27, 2016 8:32 am

zbyhu napisał(a):E tam, B-King to jak murzyn z półmetrowym chu*em.
Niby fajnie, łał, ale... w co to wsadzić? ;)

kobiece strefy intymne potrafią być elastyczne. jeśli potrafią wydać na świat 6kg bachora, to nie powinno być problemu z przyjęciem półmetrowego drąga.

Re: Suzuki B-King

Wt wrz 27, 2016 8:34 am

łe tam, a czy wszystko musi być z głową i sensem? gdyby tak miało być to każdy powinien jeździć 1,9 TDI najlepiej kombi.
motocykle? a po co to komu? do miasta wystarczy mały skuter żeby sprawnie się przemieszczać a w trasy to się samochodem jeździ, żeby wygodnie było i na głowę nie padało.

taki B-King to zajebista maszyna, i chętnie bym ją dosiadł...po co? a tylko po to, żeby mieć.
ciekawe po co jeżdżą Ci wszyscy Harleyowcy, skoro to ani nie jedzie, anie nie skręca, tym bardziej nie hamuje ani nie nadaje się w korki. Po co sporty skoro nigdzie tym nie idzie pojeździć na poważnie a tor w Polsce mamy aż 1 na którym idzie zapiąć chociaż 3 bieg?

starzy się robicie :P gazeta, kapcie i na kanapę! :devil: :P

:msn-wink: :cheers:

Re: Suzuki B-King

Śr wrz 28, 2016 10:21 am

-patrick- napisał(a):ciekawe po co jeżdżą Ci wszyscy Harleyowcy, skoro to ani nie jedzie, anie nie skręca, tym bardziej nie hamuje ani nie nadaje się w korki

Tego, psia dupa, nie potrafię ogarnąć, może kiedyś...
-patrick- napisał(a):starzy się robicie gazeta, kapcie i na kanapę!

To ogarniam coraz lepiej :tongue:

Re: Suzuki B-King

Śr lis 07, 2018 7:22 pm

-patrick- napisał(a):łe tam, a czy wszystko musi być z głową i sensem? gdyby tak miało być to każdy powinien jeździć 1,9 TDI najlepiej kombi.
motocykle? a po co to komu? do miasta wystarczy mały skuter żeby sprawnie się przemieszczać a w trasy to się samochodem jeździ, żeby wygodnie było i na głowę nie padało.

taki B-King to zajebista maszyna, i chętnie bym ją dosiadł...po co? a tylko po to, żeby mieć.
ciekawe po co jeżdżą Ci wszyscy Harleyowcy, skoro to ani nie jedzie, anie nie skręca, tym bardziej nie hamuje ani nie nadaje się w korki. Po co sporty skoro nigdzie tym nie idzie pojeździć na poważnie a tor w Polsce mamy aż 1 na którym idzie zapiąć chociaż 3 bieg?

starzy się robicie :P gazeta, kapcie i na kanapę! :devil: :P

:msn-wink: :cheers:


Jesteś w błędzie, mamy jeszcze Silesia Ring ;).

Tam można zapiąć nie tylko trójkę ale blisko trzy paki ;)
Odpowiedz