Po "wypruciu" wydechów chyba zużycie paliwa się nie zmieniło jakoś znacząco, po dodaniu K&N też nie. Nie specjalnie analizuję spalanie, wychodząc z założenia, że jeżdżę dla przyjemności, więc co to za różnica litr w tą czy drugą stronę. Czasem mnie trochę śmieszą takie rankingi "ile Ci pali", bo to ewentualnie listonosze albo dostawcy pizzy mogliby się martwić, przeliczając koszt transportu na kilometr, ale jak śmigam dla zabawy to luz
W całej historii posiadania "litrówki" nigdy nie zszedłem poniżej 5,7-5,8l/100km a np wczoraj polataliśmy z kolegami tak w miarę dynamicznie i wyszło 6,3l/100km
Ogólnie zakładam przebieg na zbiorniku 300km i nie wnikam w szczegóły.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz - czy po wypruciu wydechów nie powinno się jakoś zaingerować w oprogramowanie komputera. Są dwie szkoły, jedni mówią, że po to jest komputer, żeby modyfikował parametry pracy sam w miarę potrzeby, inni twierdzą, że trzeba zapodać inne mapy zapłonu. Na razie śmigam bez kombinowania.