mam nadzieję, że tak sobie prowadzicie akademickie rozważania, bez stresowania się.
Pies trącał producentów z ich tłumaczeniami, ważne tylko samopoczucie zalewającego. Kto bogatszy leje full syntetyk i cieszy go, że zrobił wszystko dla swojego pupila. Komu szkoda kasy, leje półsyntetyka i wie, że nie zrobił źle. Kto olejem się nie przejmuje, ten pewnie wcale go nie wymienia, bo zanim padnie piec, on pojeździ jeszcze kilkadziesiąt tysięcy, sprzeda i zapomni.
Mój obecny DL od początku jeździ na 300V i czuję presję. Ciekawe, czy się ugnę, czy tez pozostanę przy dotychczas używanym 5100