racja że niska ceną może być miną, tu Raphi ma dużo racji, ale z drugiej strony nawet jak dołożysz 2 tysiale w warsztacie to i tak cena pozostanie atrakcyjna, a za 2 tysiale to już dużo można zrobić.
Pytanie czy to zaniedbanie czy efekt zwykłej gleby parkingowej?
No i jeśli to ma być pierwsze moto dla młodego człowieka, to drogi zakup chyba nie najlepszym rozwiązaniem, bo za rok czy dwa pewnie zmiana moto nastąpi, a jakaś gleba w międzyczasie też nie wykluczona (oby tylko delikatna
) , więc te tzw. frycowe świeżaka lepiej chyba ponieść na sprzęcie tanim.
Jeśli chodzi o to na co patrzeć to daruj sobie jeśli jesteś nowy w temacie - obowiązkowo fachure weź ze sobą i to nie kolegę a mechanika, zapłać mu stówke a nawet dwie bo warto i jedź tam z nim na oględziny.
Każdy wyłapany mankament przekładaj na upust, bo profesjonalni mechanicy motocyklowi są baardzo drodzy. Odpal moto ze cztery razy by sprawdzić akumulator (200zł), zobacz czy lagi są suche i sprawdż łożysko główki (poczytaj w sieci jak) i to wszystko co możesz chyba zrobić sam jako laik.
rapfi ma rację, że przy niskiej cenie musisz się spodziewać dalszych nakładów, ale suma i tak może się okazać atrakcyjna.
Pomimo że jest po sezonie to rzeczywiście cena dziwna więc na pewno bez fachowca nie podchodź do tej oferty.
P.S. moim zdaniem nie wygląda mi na zaniedbane, skóra na baku odbiera mu troche blasku lakieru ale ma to swój urok i mnie się akurat podoba. To przecież nie armatura tylko moto użytkowe.
Tylko honda! a która to już Twoja trudna decyzja