zbyhu napisał(a):Ciach.
Przejedź się Peugeotem dla porównania, bo jak jeździłem bogatą wersją Partnera, to na materiały nie narzekałem. A z tego co widziałem na zdjęciach w tym wątku, to np. właśnie inaczej rozwiązana jest tylna kanapa, więc możliwe, że wyposażenie wnętrza jest tym, co powoduje różnicę w cenie między Peugeotem a Citroenem.
W bogatej wersji Partnera miałem skórzaną kierownicę, chromolone klamki w środku i całkiem sensowne w dotyku plastiki.
Co do pozycji za kierownicą... No, wg. mnie jest wygodna i można ją dopasować do siebie. W Peugeocie jest kolumna kierownicy regulowana góra-dół i przód-tył, więc super. Fotel nie tylko jeździ przód tył, ale też ma całkiem spory zakres góra-dół. Jak pierwszy raz wsiadłem do Partnera to miałem wrażenie, że mogę ustawić fotel tak wysoko jak w wozie drabiniastym lub nisko jak w sportowym aucie.
Na początku trochę lewarek mi nie pasował, ale ustawienie jest fajne - szczególnie jak są podłokietniki w fotelach. Miałem je, teraz nie mam i mi brakuje...
Nic, udanych zakupów życzę
.
Partnerem nie jeździłem, ale siedziałem w nim i wszystko dookoła macałem. Nawet pan w Peugeocie przyznał, że to są jakościowo te same auta.
Zbychu, te plastiki w jednym i drugim przypominają spartańskie sowieckie auta
No, może przesadzam trochę, ale nie są one najwyższej jakości. Chodzi mi głównie o boczki drzwi - nie pamiętam gdzie tego tupu plastiki jeszcze występują, ale są! Te na desce rozdzielczej, twarde i gładkie, nie chropowate są do przeżycia. Ale powiem szczerze, że plastiki w mojej Hani też nie są super. Też można spotkać chropowate, twarde ale tam ta jakość nie jest rażąca. Jak mówie, u mnie plastikowość tego auta nie przesądza o zakupie lub nie. Ale nie jestem na to obojętny.
Tylna kanapa, a w zasadzie w tej wersji Peugeota Outdoor a w Citroenie XTR są oddzielne tylne siedzenia. Można je złożyć, lub wyjąc i mieć super przestrzeń do przewożenia gratów z Ikei.
Wersja, która mnie interesuje pod względem komfortu ma naprawdę fajne wyposażenie: skórzana kierownica regulowana w dwóch płaszczyznach, tempomat, strerowanie radiem z kolumny kierownicy, poduszki w I rzędzie, boczne również, kurtyny niestety muszę dokupić, bo chcę, ABS ze stabilizacją toru jazdy, ekran dotykowy, klimatyzacja dwustrefowa.... nie pamiętam co jeszcze.
Kierownica i owszem jest regulowana, ale zakres regulacji mógłby być większy. Jestem przyzwyczajony do siedzenia nieco niżej, tak więc po maksymalnym obniżeniu fotela nie jestem w stanie jej wyregulować tak, jakbym chciał ją trzymać. W obecnym Civicu mogę kółko ustawić prawie prostopadle (kąt prosty) do oparcia fotela (w dużym uproszczeniu) tutaj kiera jest pochylona w stronę deski rozdzielczej (rozwartokątnie). To mi trochę przeszkadza.
Zdaję sobie sprawę również, że nie można tego typu auta porównywać z sedanem, bo ono do czego innego ma służyć. Można porównywać załóżmy Berlingo z Caddy (VW) ale już nie z Mondeo np. Dlatego na ten samochód trzeba patrzeć nieco inaczej, nie służy do zapierdalania po autostradach, ale dość sprawnie można nim przewieść rodzinkę 2+2 z pierdylionem rzeczy na pace typu rowerki, hulajnogi i wózki dziecięce.
Chuja się zarabia, a żyje się jak hrabia.