Poprzedni mój motocykl był na gaźnikach, więc nic do czyszczenia wtrysków nie używałem
Zbiornik zdejmowałem do serwisu/kontroli zaworów (co 6kkm) więc resztki paliwa zlewałem, zbiornik suszyłem i przedmuchiwałem kompresorem żeby ew. brudy usunąć. Nigdy się gaźniki nie zapchały i nie miałem żadnego kłopotu z układem paliwowym.
Do samochodu benzynowego zastosowałem dwa razy preparat czyszczący układ zasilania, i był to oryginał z aprobatą producenta. (producent _Bardahl) Miał za zadanie czyścić wtryskiwacze, kanały w kolektorze ssącym, nagar z zaworów itp. butelka 250 ml na cały zbiornik (ok 60l) max raz na rok. Różnicy w pracy silnika i zużyciu paliwa nie zauważyłem, więc więcej nie stosowałem.
Do diesla żony w czasie mrozów zawsze dolewam szwedzkiego preparatu Skydd w proporcji 1ml na 1l paliwa, żeby się parafina nie wytrącała. Chyba działa dobrze, ponieważ jak na razie mały HDi radzi sobie dzielnie.
To normalna rzecz. Na opakowaniu mojego preparatu widnieje informacja że w niskich temperaturach może zgęstnieć i zmętnieć, ale po ponownym rozgrzaniu nie traci swoich właściwości i może być nadal stosowany. Warunek- wlewać w temp. nie niższej niż +5'C. Preparat trzymam w domu, a dolewam tuż przed zatankowaniem.