Cześć
Od zakupu Hondy zrobiłem ok 3000 km. Do tej pory silnik był suchy i nic się nie działo. Ostatnio trochę bardziej odkręcam tak do 8-10 tys. obrotów. Po ostatniej przejażdżce zauważyłem, że z prawej strony mam mokry silnik. Po wyczyszczeniu i odpaleniu na kilkanaście minut okazało się, że coś sączy się spod śruby na dole silnika. Wydaje mi się że to jakiś korek, ale nic na jego temat nie mogę znaleźć w serwisówce ani w Google. Czy ktoś może mi podpowiedzieć co i do czego to jest? Czy jest tam jakaś uszczelka, czy gumowy oring?
Nie chciałbym unieruchomić sobie motocykla jakby np rozpadła mi się uszczelka w trakcie rozkręcania, dlatego chciałbym najpierw dokupić uszczelkę przed rozkręcaniem.